Sobota, 28 września 2013
Kategoria Trening
Bokami.
Późno wyjechałem więc do Balic poleciałem drogą co by szybciej było. Tam wjechałem w Las Zabierzowski. Cały ten wyjazd to takie spontan, w sumie to nie wiedziałem gdzie jadę, decyzje podejmowałem już jadąc. Teraz też myślałem jak dalej jechać, przemknęła mi myśl o Rudnie, ale jakoś nie lubię tam jeździć więc pomyślałem żeby zjechać Kochanowski. Jechałem tędy ostatnio jakoś rok temu. Od czasu gdy skończyły się maratony w Krakowie widać wyraźnie, że ten zjazd traci popularność. Kiedyś był to obowiązkowy punkt każdego bikera, teraz ścieżka tam prowadząca coraz bardziej wtapia się w otoczenie i staje niewidoczna. Do tego stopnie, że aż się zatrzymałem rozejrzeć czy faktycznie dobrze jadę.
Dobrze - jadę. Początek bez problemów, wprawdzie sporo gałęzi i kamienie ale 29 calowe koło radzi sobie z takimi przeszkodami. Niżej kilka trudniejszych fragmentów, trasa jest zaniedbane, rzadko jeżdżona i coraz mocniej odczuwa efekty erozji. Nie szaleję, powoli i uważnie zjeżdżam w dół i lecę dalej stronę Krzeszowic. Planowałem wbić się na trasę, którą kilka razy już jechałem. Przed Krzeszowicami trzeba skręcić w lewo co właśnie czynię. Tutaj jednak głupieję, coś tu się pozmieniało, nie wiem co, ale tracę orientację i jadę teraz już na azymut.
Wbijam się w las na czuja jadę w kierunku zachodnim. W końcu docieram do jakiejś leśnej drogi i skręcam w lewo. Dopiero po kilkuset metrach orientuję się, że tą drogą powinienem właśnie jechać ale w przeciwnym kierunku. Nie chce mi się już jednak wracać i asfaltem zjeżdżam stromy fragment, a potem przez pola przebijam się do Dubia i dalej już asfaltem do Szklar.
Tam bardzo stromy podjazd - 21%. Dojeżdżając kombinuję czy zjeżdżać do Będkowskiej czy jakoś inaczej. Jadę dalej i przejeżdżam przez Łazy. Wykluwa mi się kolejny pomysł na dalszą trasę. Myślę co by przeciąć olkuską i władować się na szlak prowadzący ciekawym zjazdem do Bramy Krakowskiej. Problem w tym, że nie wiem czy jechać w lewo czy w prawo. Chwilę dumam i skręcam jednak w prawo, rozglądam się jadąc i szybko zauważam, że jednak źle pojechałem. Pasowało by teraz jakąś dróżką odbić mocno na północ to może bym trafił na interesujący mnie szlak ale nic z tego bo już Murownia.
Stąd już bez kombinowanie lecę przez Prądnik Korzkiewski, wyjeżdżam Kwietniowe doły i już bez przygód docieram do domu.
Dobrze - jadę. Początek bez problemów, wprawdzie sporo gałęzi i kamienie ale 29 calowe koło radzi sobie z takimi przeszkodami. Niżej kilka trudniejszych fragmentów, trasa jest zaniedbane, rzadko jeżdżona i coraz mocniej odczuwa efekty erozji. Nie szaleję, powoli i uważnie zjeżdżam w dół i lecę dalej stronę Krzeszowic. Planowałem wbić się na trasę, którą kilka razy już jechałem. Przed Krzeszowicami trzeba skręcić w lewo co właśnie czynię. Tutaj jednak głupieję, coś tu się pozmieniało, nie wiem co, ale tracę orientację i jadę teraz już na azymut.
Wbijam się w las na czuja jadę w kierunku zachodnim. W końcu docieram do jakiejś leśnej drogi i skręcam w lewo. Dopiero po kilkuset metrach orientuję się, że tą drogą powinienem właśnie jechać ale w przeciwnym kierunku. Nie chce mi się już jednak wracać i asfaltem zjeżdżam stromy fragment, a potem przez pola przebijam się do Dubia i dalej już asfaltem do Szklar.
Tam bardzo stromy podjazd - 21%. Dojeżdżając kombinuję czy zjeżdżać do Będkowskiej czy jakoś inaczej. Jadę dalej i przejeżdżam przez Łazy. Wykluwa mi się kolejny pomysł na dalszą trasę. Myślę co by przeciąć olkuską i władować się na szlak prowadzący ciekawym zjazdem do Bramy Krakowskiej. Problem w tym, że nie wiem czy jechać w lewo czy w prawo. Chwilę dumam i skręcam jednak w prawo, rozglądam się jadąc i szybko zauważam, że jednak źle pojechałem. Pasowało by teraz jakąś dróżką odbić mocno na północ to może bym trafił na interesujący mnie szlak ale nic z tego bo już Murownia.
Stąd już bez kombinowanie lecę przez Prądnik Korzkiewski, wyjeżdżam Kwietniowe doły i już bez przygód docieram do domu.
- DST 86.31km
- Teren 20.00km
- Czas 04:13
- VAVG 20.47km/h
- HRmax 168 ( 93%)
- HRavg 119 ( 66%)
- Podjazdy 922m
- Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj