Informacje

  • Wszystkie kilometry: 97889.90 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.93%)
  • Czas na rowerze: 201d 04h 52m
  • Prędkość średnia: 20.22 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:1481.07 km (w terenie 14.00 km; 0.95%)
Czas w ruchu:64:57
Średnia prędkość:22.80 km/h
Suma podjazdów:16890 m
Maks. tętno maksymalne:172 (96 %)
Maks. tętno średnie:134 (74 %)
Suma kalorii:47154 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:64.39 km i 2h 49m
Więcej statystyk
Sobota, 30 marca 2013 Kategoria Trening

Alwernia i podjazdy.

Po piątkowym ataku zimy byłem przygotowany na trenażer. Nawet rano specjalnie zakręciłem kaloryfer w kuchni żeby za gorąco nie było. Plany zmieniły się dopiero gdy okazało się, że w kolarce jest kapeć. Nie bardzo mi się widziało paprać ze zmianą dętko wobec czego wylądowałem na polu.
Na osiedlu zima na całego ale bulwary nawet przejezdne. Dodatnie temperatura szybko unicestwia ten biały syf.

Droga na Liczki zaskakująco dobra, nawierzchnie suchuteńka, tylko miejscami jakieś mokre plamy i cieki. Za Liszkami mało co śniegu. W sumie to nie wiem czy tutaj nie sypało, czy może już stopniał. Do Alwerni leci się fajnie, wiatr trochę pofolgował wobec czego średnia kształtuje się na całkiem przyzwoitym poziomie. W Alwerni jak zwykle odbijam na Tenczynek, Krzeszowice mijam bokiem. Stąd do domu już niedaleko ale pasuje dzisiaj zrobić jakiś solidny trening bo diabeł wie bo jutro kiepsko z czasem, a poza tym diabeł wie co tą pogodą będzie.

Skręcam na Nielepice i zaczynam serię podjazdów. Nie oszczędzam się za bardzo, trochę boli ale jak nie boli to co to za jazda:)
Nawet to wszystko idzie dosyć sprawnie chociaż jak myślę szału nie ma. Najgorzej idzie mi Chrosna bo Sanka już jakoś tak z rozpędu leci. Na zjeździe do Mnikowa łapię drugi oddech. Na dole spotykam Axiegoi, poza nim to raczej pustki na drodze. Tylko kilka rowerowych niedobitków. Przez Liszki przebijam się na Piekary i wskakuję na ścieżkę rowerową z Tyńca. Już jestem mocno wycięty, na bulwarach troszkę zawiewa ale nawet się jedzie.

Do domu dojeżdżam już zmęczony. Trening wyszedł całkiem przyzwoity. O to w końcu chodziło.

  • DST 105.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 25.40km/h
  • HRmax 170 ( 94%)
  • HRavg 133 ( 74%)
  • Kalorie 3973kcal
  • Podjazdy 1034m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 marca 2013 Kategoria Trening

Trenażer.

j.w.
  • DST 40.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 marca 2013 Kategoria Trening

Trening

Czasu nie ma na pisanie.
  • DST 62.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 23.25km/h
  • HRmax 158 ( 88%)
  • HRavg 124 ( 69%)
  • Kalorie 2274kcal
  • Podjazdy 546m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 marca 2013 Kategoria Trening

Trenażer.

j.w.
  • DST 40.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 marca 2013 Kategoria Trening

Brrr..zimno.

Co tu pisać. Zimno jak cholera. Do tego pochmurno. W weekend przynajmniej słońce zachęcało do wyjścia na rower, a dzisiaj to musiałem się zmuszać żeby wyjść.
No i wieje ze wschodu. Jak wracałem ścieżką do toru kajakowego to lekko nie było.
  • DST 36.57km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.90km/h
  • HRmax 158 ( 88%)
  • HRavg 21 ( 11%)
  • Kalorie 1294kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 marca 2013 Kategoria Trening

Pagórki.

Ubrałem się trochę cieplej niż wczoraj bo jednak za bardzo mnie przewiewało.
Wyjechałem tak w sumie bez celu, poleciałem w stronę Golkowic zrobić fajny podjazd do Ochojna. Dawno tam nie byłem, nie mogłem znaleźć odpowiedniej drogi, trochę błądziłem, kluczyłem ale w końcu udało się trafić.
Potem to w sumie już nic ciekawego, przez Mogilany uderzyłem do Skawiny i powrót ścieżką Tyniecką.

  • DST 68.62km
  • Czas 03:21
  • VAVG 20.48km/h
  • HRmax 169 ( 94%)
  • HRavg 118 ( 65%)
  • Kalorie 2398kcal
  • Podjazdy 918m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 marca 2013 Kategoria Trening

Zima vs Wiosna.

Słońce za oknem stwarzało wrażenie, że już wiosna. Wprawdzie wszędzie wokół sporo śniegu ale tak przygrzewało, że aż trudno było uwierzyć w temperaturę poniżej zera. Tak jednak było i dobrze, że dosyć pancernie ubrałem się na ten wyjazd.
Początek poleciałem do Lasku Wolskiego. Przez Sikornik szybko poszło. Biała Droga faktycznie biała, cała w śniegu. Ciągnie się ta zima już zdecydowanie za długo ale ma w sobie jednak coś. Błękitne niebo, skrzące się w śniegu słońce, wszędzie wokół na polach biały dywan, pokryte śniegiem drzewa, no co by nie gadać to pięknie było.
Tak pięknie, że chciałem aby ta chwila trwała i pod ZOO podjechałem szlakiem rowerowym. Było fajnie ale dosyć ciężko. Warstwa świeżego śniegu dosyć gruba i trudno się jechało.

Wobec powyższego stwierdziłem, że nie będę się już pchał w "dziewicze" tereny i dróżkami polecę w stronę Mnikowa. Jednak droga do Brzoskwini wzdłuż lotniska już puściła w słońcu i trochę mnie zaskoczyły te warunki. Niby mróz, ale słońce już jara ostro. Pomalutku doturlikałem się do wiochy i skręciłem na Mników. Jeszcze miałem nadzieję, że ta droga będzie lepsze ale znów wpakowałem się w syf. Odpuściłem więc Mników i już całkiem spontanicznie odbiłem na Morawicę.

No i tak sobie dalej jechałem już po asfaltowych drogach. Wschodni wiatr zwiększał uczucie zimna i trochę trzymał ale jakoś poradziłem sobie z takimi warunkami i już bez żadnych przygód dojechałem do domu.

  • DST 82.21km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 20.64km/h
  • HRmax 162 ( 90%)
  • HRavg 123 ( 68%)
  • Kalorie 2861kcal
  • Podjazdy 911m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 marca 2013 Kategoria Różne

Miasto.

j.w.
Środa, 20 marca 2013 Kategoria Trening

Taka tam jazda.

Oj jak ciężko było mi się zebrać dzisiaj. Odwlekałem wyjście z domu jak mogłem, a to coś zrobiłem, a to coś innego....i tak schodziło. Po powrocie z Chorwacji ogarnęła mnie jakaś słabość. Dobrze, że dzisiaj chociaż pogoda dopisała i zachęcała do wyjścia na rower. Jak się już zebrałem to w sumie fajnie się jechało, a tak po 90 minutach to już nawet bardzo fajnie. Trochę przemarzłem bo dosyć lekko się ubrałem, a jak słoneczko zaszło to momentalnie temperatura poleciała w dół.

  • DST 47.54km
  • Czas 02:09
  • VAVG 22.11km/h
  • HRmax 172 ( 96%)
  • HRavg 121 ( 67%)
  • Kalorie 1739kcal
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2013 Kategoria Trening

Trenażer.

j.w.
  • DST 40.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl