Informacje

  • Wszystkie kilometry: 97889.90 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.93%)
  • Czas na rowerze: 201d 04h 52m
  • Prędkość średnia: 20.22 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:813.48 km (w terenie 36.00 km; 4.43%)
Czas w ruchu:34:40
Średnia prędkość:23.47 km/h
Suma podjazdów:5647 m
Maks. tętno maksymalne:180 (99 %)
Maks. tętno średnie:144 (79 %)
Suma kalorii:26899 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:54.23 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 Kategoria Samo gadanie

Gips.

Sobotę jakoś przetrwałem, ale po nieprzespanej nocy szybko wyzbierałem się i udałem na pogotowie. Tam prześwietlenie i wyrok. Pęknięta gość promieniowa i coś tam z jakimś wyrostkiem rylcowatym. W każdym razie na początek 6 tygodni w gipsie, a co potem to się zobaczy. Jest szansa, że obejdzie się interwencji chirurgicznej. Szczęście w nieszczęściu w sumie bo lekarz stwierdził, że przy takich urazach z reguły najbardziej poharatana jest cała ta chrząstka co to w przegubie się znajduje i wtedy to już naprawdę ciężka sprawa jest. No i w zasadzie to dziwne, że u mnie tylko kość strzeliła.
Tak więc mam kilka tygodni przerwy, najbardziej boli mnie to, że palny wyjazdów rowerowych posypały się jak domek z kart. Miał być zlot rowerowy w Międzygórzy, miała być Albania. To wszystko już nieaktualne.....
Sobota, 21 kwietnia 2012 Kategoria Zawody

Wkurzony.

Pierwszy start w tym roku, miało być miło i przyjemnie, bez napinki, zabawa. I było przez chwilę. Zaraz po starcie lecimy wygodnym singielkiem lekko w dół. Mijam bokiem kilku gości i zajmuję zdawało by się wygodne miejsce w stawce. Przede mną gość w ciuchach Sikorskiego, przed nim pruje Maciu, a jeszcze kawałek przed nim zasuwa Lukcio. Droga wygodna, suchutko, fajnie wyprofilowana, składamy się w kolejne zakręty i mocno dokręcamy na blatach. No i właśnie w takim momencie, gość z przodu, na prostej drodze, przy prędkości 40 km/h (sprawdzane na Garminie)nagle gwałtownie hamuje. Żeby tak jakieś trudności techniczne były, ciężki zjazd, uskoki, kamienie, korzenie....ale tutaj!!!!

Momentalnie siedzę gościowi na kole, nawet nie było czasu na reakcję, zanim się zorientowałem już leciałem ponad kierownicą. Gość ogląda się za siebie i rzuca krótkie "sorry" No i co mi z tego, szybko podnoszę się z ziemi, wsiadam na rower, jeszcze kilkaset metrów jadę dalej, dopiero gdy adrenalina przestaje działać, a wraz z nią znieczulenie to wiem, że ten wyścig dla mnie się skończył.

Rzadko bywam taki spontaniczny, ale teraz napiszę to wprost. Jestem wkurzony bo o ile nieraz już leżałem, różne przygody było to tym razem nie czuję się ani trochę winny. Jak ja zaczynałem swoją przygodę z zawodami to znałem swoje miejsce w szeregu. Znam je również teraz chociaż już trochę doświadczenia złapałem. Po prostu nie pchałem się nigdy na czub wyścigu jeśli nie umiałem jeździć.

Tak więc chcę publicznie podziękować zawodnikowi z Timu Sikorski za manewr hamowanie na prostej i gładkiej ścieżce dzięki, któremu jestem wyłączony z jazdy na rowerze pewnie na kilka tygodni. DZIEKUJĘ !!!
  • DST 26.79km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 15.16km/h
  • HRmax 174 ( 96%)
  • HRavg 102 ( 56%)
  • Kalorie 1257kcal
  • Podjazdy 491m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 kwietnia 2012 Kategoria Przejażdżka

Praca i lasek.

J.w.
  • DST 40.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 16.90km/h
  • HRmax 165 ( 91%)
  • HRavg 102 ( 56%)
  • Kalorie 1377kcal
  • Podjazdy 355m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 kwietnia 2012 Kategoria Różne

Praca.

Praca.
  • DST 9.50km
  • Czas 00:30
  • VAVG 19.00km/h
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Praca, a po pracy podjazdy.

Na góralu do pracy, a po powrocie i obiadku wyskoczyłem na kolarce zrobić kilka podjazdów. Początek z fajnym wiatrem w plecy ale już od Kryspinowa dużo gorzej. Aż do Balic mocny wiatr z boku. Od Balic zaczęły się pierwsze podjazdy, jadę dosyć mocno ale bez jakiegoś specjalnego napinania się. Łykam górkę za górką, nawet sprawnie to mi idzie chociaż czuć wyraźnie, że nie jest to forma jak z ostatnich lat. Od Sanki znów jazda bezpośrednio pod mocny, wschodni wiatr. Początek w dół więc jakoś lecie, ale od Mnikowa już robi się ciężko. W Kryspinowie odbijam w stronę Balic i zaraz skręcam na Wolę Justowską. Robię podjazd znany z TTL, miałem jeszcze w planie zrobić podjazd pod ZOO od ulicy Księcia Józefa ale bidonie od dawna już sucho, a kaski oczywiście żadnej nie zabrałem. Trzeba będzie zacząć śmigać z dwoma bidonami. Odpuszczam więc ten ostatni podjazd i jakoś nie płaczę z tego powodu bo poza tym, że pić mi się chce to w nogach też już czuję ten trening. Jak na mnie to dosyć mocno pojechany, średnia w okolicach 28 km/h nie poraża ale nie jest źle.

Do domu docieram już mocno ujechany ale oczywiście w świetnym nastroju. Nie powiem bo nieraz nie chce człowiekowi ruszyć się z domu ale chwila gdy człowiek podjeżdża wyrypany pod dom, zatrzymuje się, schodzi z roweru w poczuciu dobrze spędzonego czasu jest tego warte :)

  • DST 101.85km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 25.57km/h
  • HRmax 176 ( 97%)
  • HRavg 144 ( 79%)
  • Kalorie 3247kcal
  • Podjazdy 690m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 kwietnia 2012 Kategoria Różne

Jazda miejska.

J.w.
  • DST 16.13km
  • Czas 00:52
  • VAVG 18.61km/h
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Praca i lasek.

Lało prawie cały dzień, ale o dziwo jak wracałem z pracy na rowerze udało mi się trafić w okienko. Po obiedzie pogoda nie wyglądała źle więc jeszcze wybrałem się do lasku. Zrobiłem ZOO i zleciałem pod klasztor. Pogoda zrobiła się naprawdę przyjemna i nawet zza chmur zaczęło przebijać się słońce więc przez chwilę mignęła mi myśl co by uderzyć gdzieś dalej. W końcu jednak poleciałem z powrotem pod ZOO, zjechałem na Kasztanową i dalej poleciałem kawałek TTL-em. Podjechałem na polanę gdzie odbywały się jakieś zawody rowerowe, podobno AZS Cup. Mignął mi Hinol i myślałem żeby pokibicować mu coś i może poczekać aż skończy wyścig ale zaczęło mi robić się zimno i musiałem lecieć dalej.Poleciałem na tor kajakowy i szybko zasuwałem do domu bo zaczęło jednak kropić. W sumie nie jest tak źle, biorąc pod uwagę panującą od kilku dni pogodę to taki solidny wypad na sucho jest niczym los na loterii.
  • DST 59.33km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.32km/h
  • HRmax 177 ( 97%)
  • HRavg 126 ( 69%)
  • Kalorie 2150kcal
  • Podjazdy 506m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Przejażdżka.

Aura niezbyt zachęcająca do rowerowanie ale już nie mogłem wysiedzieć w domu.
W sumie nie było tragedii, lekka mżawka do przeżycia.
  • DST 41.53km
  • Czas 01:59
  • VAVG 20.94km/h
  • Podjazdy 273m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 kwietnia 2012 Kategoria Różne

Interesy.

J.w.
  • DST 8.42km
  • Czas 00:28
  • VAVG 18.04km/h
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Nudy.

Pogoda fajna, ciepełko ale jakoś nie miałem dzisiaj ochoty na długą jazdę. Zrobiłem sobie lajcik do Niepołomic. Gorzej, że kolejne dwa dni zapowiadają się bez roweru.
Może jakoś przeżyję.
  • DST 55.32km
  • Czas 01:50
  • VAVG 30.17km/h
  • HRmax 160 ( 88%)
  • HRavg 129 ( 71%)
  • Kalorie 2118kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl