Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101110.33 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.71%)
  • Czas na rowerze: 209d 06h 00m
  • Prędkość średnia: 20.08 km/h
  • Suma w górę: 880405 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:45434.63 km (w terenie 2071.36 km; 4.56%)
Czas w ruchu:1975:47
Średnia prędkość:22.99 km/h
Maksymalna prędkość:170.00 km/h
Suma podjazdów:287626 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:251 (140 %)
Suma kalorii:1224957 kcal
Liczba aktywności:759
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Sobota, 29 stycznia 2011 Kategoria Trening

Lód w bidonie.

Myślałem o górach dzisiaj ale wycykałem się mrozu. Rano cały świat zamarznięty, odczekałem do 10 i pomału zacząłem się oporządzać. Góry jednak odpuściłem i poleciałem na Proszowice. Początek nie był ciekawy, strasznie zimno w twarz. Potem zacząłem czuć zimno w stopy ale dało się przeżyć. W Proszowicach chwilę się zastanawiałem co robić. Miałem ochotę polecieć na Miechów ale nie byłem do końca przekonany bo jednak ciepło nie było. Picie w bidonie zaczęło mi zamarzać i ogólnie nie było przyjemnie. No i jazda na Miechów oznaczał już solidne oddalenie się od domu. No ale pomyślałem chwilę i poleciałem dalej. Za Proszowicami kilka całkiem solidnych podjazdów. Im bliżej Miechowa teren robi się coraz trudniejszy. Znów długi podjazd i czuć już wyraźnie, że nabieram wysokości. Więcej śniegu, lód na drodze, prawdziwa zima. Cały czas aż do Miechowa interwałowy teren i generalnie nie tak łatwo.

Zaczynało robić się już późno i z Miechowa poleciałem do domu już główną drogą. Ruch nawet nie taki straszny. Jeszcze tylko wizyta w sklepie na picie i szybko zasuwam do domku. W sumie pomimo mrozu dało się przeżyć, ale nie będę kłamał, że taka jazda to przyjemność. Jednak te kilka stopni powyżej zera i już inaczej się jeździ.
  • DST 113.31km
  • Czas 04:42
  • VAVG 24.11km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • HRmax 167 ( 92%)
  • HRavg 136 ( 75%)
  • Kalorie 3865kcal
  • Podjazdy 585m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Bez komentarza.
  • DST 45.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.50km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Dzisiaj kilka razy przedmuchałem dysze. Pierwszy raz jest najcięższy ale kolejne już poszły. No i poczułem ten trening...a chyba o to chodzi.
  • DST 45.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.50km/h
  • HRmax 173 ( 95%)
  • HRavg 138 ( 76%)
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Bez komentarza.
  • DST 35.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Myślałem o treningu na polu ale gdy wracałem z kościoła było mi tak zimno, że odpuściłem tą zabawę. Tym bardziej, że zaczął mocno sypać śnieg i wolałem nie ryzykować jazdy daleko od domu. Skończyło się więc na trenażerku.
  • DST 45.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.50km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Uziemiony jestem. Szkoda, bo spokojnie by się dało trening zrobić na polku. Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zrobiłem sobie symulacje sprintów. Tętno szybko wchodzi na wysokie obroty ale spada trochę wolniej :)
Poza tym jakoś leci...
  • DST 45.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.50km/h
  • HRmax 171 ( 94%)
  • HRavg 136 ( 75%)
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 stycznia 2011 Kategoria Trening

Tydzień regeneracyjny trwa.

Kurcze, znów zima dała o sobie znać. A tak swoją drogą to przedmuchał bym chętnie dysze na jakimś sparingu :)
  • DST 32.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.33km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 stycznia 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Bez komentarza.
  • DST 31.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 stycznia 2011 Kategoria Trening

Pora na rege.

Trzeba trochę dychnąć bo sporo tych treningów było ostatnio. Zrobię sobie tydzień regeneracyjny. W najbliższym czasie na trenażer jestem skazany. Przeżyję :)
  • DST 31.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 stycznia 2011 Kategoria Trening

Padam na ryj :)

Pierwsza stóweczka w roku to zawsze wydarzenie. Tego roku udało się zrobić naprawdę wcześnie. Po wczorajszej jeździe w deszczu miałem ochotę na komfortową jazdę po suchej nawierzchni ale początek taki nie był. Moim celem na dzisiaj były Koszyce. Aby tam szybko dotrzeć postanowiłem nie kluczyć lecz uderzyć tam główną drogą przez Igołomię i Nowe Brzesko. Początek mokry i z nieba jakieś krople lecą. Ruch niewielki i jedzie się dobrze. W miarę upływu czasu pogoda się poprawia i zza chmur zaczyna przebijać się słońce. Gdzieś w okolicy Igołomi deszcz znika i robi się naprawdę przyjemnie. Droga sucha, jedzie się fantastycznie. Dojeżdżam do Nowego Brzeska i odtąd zaczynają się już dla mnie zupełnie nieznane okolice. Po chwili zaskoczenie - serpentyny. No co jak co ale tego to się nie spodziewałem w tej okolicy.

Krajobraz mocno pofałdowany, sporo dosyć wysokich pagórków. Szybki zjazd, kawałek płaskiego i kolejna serpentyna, tym razem już naprawdę solidna. W plecy wieje słaby wiaterek i jedzie się naprawdę szybko. Tak docieram do Koszyc gdzie zatrzymuję się na kilka minut. Wracam przez Szczurową i Uście Solne. Dużo gorsze drogi i po wiatr. Prędkość spada ale nadal jedzie się całkiem sprawnie. Gdzieś w okolicy Ispiny zaczynam odczuwać już zmęczenie. Jak by nie patrzeć, jest początek stycznia i nie za bardzo jestem przygotowany na takie dystanse. Dobrze, że płasko :)

No ale trzeba jechać dalej. Coś tam czuć w nogach ale nie przeszkadza mi to w pokonywaniu kolejnych kilometrów. Ratuję się jakimś batonem, kilka łyków picia i zasuwam dalej. Mijam Wolę Batorską, Niepołomice i docieram do domu. Fajny weekend wyszedł. Udało się nastukać sporo kilometrów. Jutro plaża :)
  • DST 111.13km
  • Czas 04:26
  • VAVG 25.07km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 144 ( 79%)
  • HRavg 122 ( 67%)
  • Kalorie 3690kcal
  • Podjazdy 86m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl