Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101110.33 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.71%)
  • Czas na rowerze: 209d 06h 00m
  • Prędkość średnia: 20.08 km/h
  • Suma w górę: 880405 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:45434.63 km (w terenie 2071.36 km; 4.56%)
Czas w ruchu:1975:47
Średnia prędkość:22.99 km/h
Maksymalna prędkość:170.00 km/h
Suma podjazdów:287626 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:251 (140 %)
Suma kalorii:1224957 kcal
Liczba aktywności:759
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Wtorek, 9 sierpnia 2011 Kategoria Trening

Alwernia.

  • DST 87.95km
  • Czas 02:58
  • VAVG 29.65km/h
  • HRmax 171 ( 94%)
  • HRavg 135 ( 74%)
  • Kalorie 3262kcal
  • Podjazdy 430m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 sierpnia 2011 Kategoria Trening

Mnikowszczyzna :)

  • DST 56.54km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.56km/h
  • HRmax 167 ( 92%)
  • HRavg 120 ( 66%)
  • Kalorie 2325kcal
  • Podjazdy 643m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 sierpnia 2011 Kategoria Trening

Las Wolski

Lipiec się skończył..i dobrze, tak kaszaniastego miesiąca od dawna nie pamiętam. Mam wrażenie, że przez ostanie lata najlepszymi miesiącami do jazdy rowerem są kwiecień i maj oraz przełom października i listopada.
Dzisiaj wybrałem się na rower po kilku dniach bez jazdy. Tak sobie pośmigałem pod Lasku Wolskim. Może jutro uda się coś więcej.
  • DST 40.09km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.88km/h
  • HRmax 169 ( 93%)
  • HRavg 122 ( 67%)
  • Kalorie 1649kcal
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lipca 2011 Kategoria Trening

Podkarpacie.

Paskudna pogoda ale znów udało się wstrzelić w jako takie warunki.
  • DST 44.08km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.50km/h
  • HRmax 167 ( 92%)
  • HRavg 115 ( 63%)
  • Kalorie 1670kcal
  • Podjazdy 568m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 czerwca 2011 Kategoria Trening

Podkarpacie.

Straszyło deszczem ale opłaciło się zaryzykować.

  • DST 87.50km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 20.92km/h
  • HRmax 159 ( 87%)
  • HRavg 123 ( 67%)
  • Kalorie 3409kcal
  • Podjazdy 1083m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 Kategoria Trening

Przejażdżka.

Czarna seria trwa. Nawet teraz nie jest dane mi pośmigać na rowerze. Dzisiaj kicha,na jutro zapowiadają się całodzienne opady.
Masakra!!!
  • DST 15.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 czerwca 2011 Kategoria Trening

Szosa.

Nie ma co pisać. Ciepło.

  • DST 88.95km
  • Czas 03:10
  • VAVG 28.09km/h
  • HRmax 162 ( 89%)
  • HRavg 122 ( 67%)
  • Kalorie 3340kcal
  • Podjazdy 359m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 czerwca 2011 Kategoria Trening

Plaskato.

  • DST 53.32km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.90km/h
  • HRmax 161 ( 88%)
  • HRavg 126 ( 69%)
  • Kalorie 2113kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 czerwca 2011 Kategoria Trening

Zielony trening.

Najpierw załatwiłem sprawę na mieście, a potem szpula na Zakrzówek gdzie czekał już MiśQ i Lukcio. Za chwilę przyjechał jeszcze Spootnick i w czwórkę polecieliśmy na objazd co ciekawszych ścianek na Zakrzówku. Najpierw słynna już rynna. Zatkało mnie gdy zobaczyłem jak dzisiaj wygląda. Musiało mocno polać bo samym środkiem dosłownie gołoborze z drobnych kamieni. Uprzątnęliśmy z Miśkiem i próbowałem zjechać. Udało się w sumie ale tylko do zakrętu. Nie było szans się w niego zmieścić. Za ślisko jednak.

Potem jeszcze kilka zjazdów, po których oprowadzał nas Lukcio. Ścianki z kamieniem nikt nie zdecydował się jechać. Dalej przebiliśmy się do Lasku Wolskiego. Chłopaki musiały trochę czekać bo ja na tym swoim fullu to umierałem za nimi. W lasku dołączyli jeszcze Hinol, Andy i PePe i całą grupą uskutecznialiśmy kolejne ciekawe zjazdy i podjazdu. Poszło babka, jakieś tam zjaździki za klasztorem itd.

Na deser została ścianka za zjazdem spod kopca. Długo staliśmy razem i doktoryzowaliśmy się jak, gdzie i w jaki sposób ją zaatakować. Pierwszy zdecydował się Hinol. Potem ja też zjechałem. Lukcio trochę się wahał ale jak przystało na czołowego wycinaka golonkowych maratonów odrzucił na bok emocje i uderzył w dół. Pierwszy raz poszedł gładko, potem jeszcze po razie i pomału zaczęliśmy się rozjeżdżać. Chłopaki jeszcze polecieli na podjazd, a ja i Hinol już do najbliższej drogi i do domciu.

W sumie to potrzebny był mi taki trening gdyż po ostatnim upadku trochę siadła mi psycha. Na szczęście wszystko wraca do normy i zaczyna się fajnie jeździć. Natomiast trudno powiedzieć co z formą. Miałem dzisiaj problemy żeby nadążyć za chłopakami ale faktem jest, że jechałem rowerem raczej niezbyt przystosowanym do ścigania. Kilka kg cięższy, z miękko ustawionym damperem, bagażnikiem na sztycy itp..

W sumie to nieistotne. Już za tydzień wyjazd do Albanii. Ekwipunek w zasadzie już skompletowany, jeszcze ostatnie zakupy i pewnie w piątek będę chciał zrobić próbne pakowanie i być może jakiś objazd z całym majdanem co by zobaczyć jak to wszystko będzie się sprawować.
  • DST 38.12km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 16.69km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 175 ( 96%)
  • HRavg 125 ( 69%)
  • Kalorie 2065kcal
  • Podjazdy 428m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 czerwca 2011 Kategoria Trening

Pagórki.

Jakoś niemrawo się zbierałem na dzisiejszą jazdę. No ale w końcu jakoś wyjechałem. Poleciałem w stronę Łapanowa, potem na Nowe Rybie. Coś tam zaczęło przez chwilę siąpić z nieba ale raczej delikatnie i na szczęście szybko przeszło.
Lubie tu jeździć, za Łapanowem robi się naprawdę ładnie, a przejazd przez Stare i Nowe Rybie rewelacja. Cudowne widoczki, wokół góry, super droga...mniam mniam...

Powrót też fajny, zaczęło nawet słoneczko wychodzić ale żeby nie było za fajnie to trzeba było zaczął walczyć z wiatrem. W sumie bardzo udany trening i wycieczka zarazem. Jutro pasuje stuknąć jakieś 150 :)
  • DST 126.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 28.42km/h
  • HRmax 172 ( 95%)
  • HRavg 126 ( 69%)
  • Podjazdy 936m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl