Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2016
Dystans całkowity: | 499.75 km (w terenie 3.00 km; 0.60%) |
Czas w ruchu: | 19:41 |
Średnia prędkość: | 25.39 km/h |
Suma podjazdów: | 3860 m |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 62.47 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
Sobota, 30 kwietnia 2016
Kategoria Wycieczka
Taka tam jazda.
Coś tam więcej napisałem, ale oczywioście bikestats wyżera dłuższ wpisy. Chyba trzeba szukać innego serwisu bo denerwowało mnie to już do dawna. Widzę, że nic się nie zmieniło poza tym że reklam coraz więcej. A kiedyś wycięli mi zdjęcie bagażnika..że niby reklama :)
- DST 154.00km
- Teren 3.00km
- Czas 06:23
- VAVG 24.13km/h
- Podjazdy 1700m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda.
j.w.
- DST 15.00km
- Czas 00:48
- VAVG 18.75km/h
- Podjazdy 35m
- Sprzęt Surly Ogre
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda
j,w.
- DST 16.25km
- Czas 00:48
- VAVG 20.31km/h
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Surly Ogre
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 kwietnia 2016
Kategoria Trening
Żyję jeszcze...może uda sie reaktywacja.
Jak widziecie żyję jeszcze. Sporo się zmieniło od czasu gdy aktywnie korzystałem z możliwości tego serwisu i umieszczałem tu wpisy. Kiedyś można było to nazwać treningowym blogiem furmana, potem przemianowałem na rowerowy blog furman. Wypalenie przyszło nagle i niespodziewanie bo po kilka latach ciężkich treningów nagle stwierdziełem, że to co robię nie daje mi pełnego spełnienia. Znaczy się ...rywalizacja na trasie cały czas dawała mi fun, ale brakowało mi wycieczek, dalekich wypraw, noclegów pod namiotem, wypraw w dalekie kraje. Ci którzy mnie znają pewnie wiedzą, że zawsze miałem ciągoty w tym kierunku. Wyjazdy z sakwmi, na zadupia, w najbardziej zacofane rejony Europy to było to co mnie ciągnie. I tak będąc w szczycie formy, gdzieś wiosną 2011 roku olałem maratony i postanowiłem wreszcze robić coś innego. Jeszcze z rozpędu udało się cos ugrać, coś tam wygrałem, gdzieś tam wskoczyłem na pudło.
Kolejny rok zaczął sie jak zwykle, coś tam trenowałem w zimie..raczej dla zdrowia i przyjemności niż żeby formę zrobić. Trafiły się jakieś zawody, gleba...złamany nadgarstek...dwa miechy bez roweru. Potem wyjazd w Alpy...i kolejny raz pzrekonałem się, że to jest właśnie to :)
Jeszcze w kolejnym 2013 roku coś tam pojechałem, forma już nie ta, ale lata treningów jeszcze siedziały w nogach i w głowie...udało się zdobyć ostatnie puchary i medale.
I tyle było by z wyścigami. Brakowało trochę, nie powiem...krew się gotuje we mnie gdy czytame relacje z maratonów, gdy widzę filmiki i zdjęcia z zawodów...i łzy cisną się do oczu gdy raz po raz otrzymuję kominikaty ze Stravy informujące mnie o tym, że ktoś pojechał szybciej KOM-a którego kiedyś byłem liderem :)
Jeszcze w zeszłym roku , raczej z sentymeny pojechałem maraton w Skrzyszowie. Oczywiście mega bo na mocne giga już nie byłem w stanie się zdecydować. Miejsce w połowie stawki pewnie w sumie było dla mnie zadowalające ale ujechałem się solidnie.
No i to by było na tyle, póki co cierpię na chroniczny brak czasu, jakoś tak wychodzi, że robota mnie zawsze lubiała. Trochę szkoda tego rowerowanie, ale z drugiej strony fajnie tak gdy mogę iść nba rower wtedy kiedy tego chcę, nie wisie nademną presja treningu bez względu na warunki.
Może uda się reaktywować tego bloga...może to zdopinguje mnie do jazdy bo nie ukrywam, że brakuje mi tego, a nawyki juz się trochę zmieniły. Kiedyś po prostu, wstawałem, ubierałem się i szedłem na rower, a po powrocie patrzyłem jaka była pogoda :)
Teraz pojawiło sie lenistwo, niechciejstwo, wymówki...a pasowało by coś więcej pojeździc, chociaż tak dla zdrowia, dla dobrego samopoczucie...no i dla przyjemności :)
Kolejny rok zaczął sie jak zwykle, coś tam trenowałem w zimie..raczej dla zdrowia i przyjemności niż żeby formę zrobić. Trafiły się jakieś zawody, gleba...złamany nadgarstek...dwa miechy bez roweru. Potem wyjazd w Alpy...i kolejny raz pzrekonałem się, że to jest właśnie to :)
Jeszcze w kolejnym 2013 roku coś tam pojechałem, forma już nie ta, ale lata treningów jeszcze siedziały w nogach i w głowie...udało się zdobyć ostatnie puchary i medale.
I tyle było by z wyścigami. Brakowało trochę, nie powiem...krew się gotuje we mnie gdy czytame relacje z maratonów, gdy widzę filmiki i zdjęcia z zawodów...i łzy cisną się do oczu gdy raz po raz otrzymuję kominikaty ze Stravy informujące mnie o tym, że ktoś pojechał szybciej KOM-a którego kiedyś byłem liderem :)
Jeszcze w zeszłym roku , raczej z sentymeny pojechałem maraton w Skrzyszowie. Oczywiście mega bo na mocne giga już nie byłem w stanie się zdecydować. Miejsce w połowie stawki pewnie w sumie było dla mnie zadowalające ale ujechałem się solidnie.
No i to by było na tyle, póki co cierpię na chroniczny brak czasu, jakoś tak wychodzi, że robota mnie zawsze lubiała. Trochę szkoda tego rowerowanie, ale z drugiej strony fajnie tak gdy mogę iść nba rower wtedy kiedy tego chcę, nie wisie nademną presja treningu bez względu na warunki.
Może uda się reaktywować tego bloga...może to zdopinguje mnie do jazdy bo nie ukrywam, że brakuje mi tego, a nawyki juz się trochę zmieniły. Kiedyś po prostu, wstawałem, ubierałem się i szedłem na rower, a po powrocie patrzyłem jaka była pogoda :)
Teraz pojawiło sie lenistwo, niechciejstwo, wymówki...a pasowało by coś więcej pojeździc, chociaż tak dla zdrowia, dla dobrego samopoczucie...no i dla przyjemności :)
- DST 102.30km
- Czas 03:31
- VAVG 29.09km/h
- Podjazdy 654m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda.
j.w.
- DST 63.55km
- Czas 02:23
- VAVG 26.66km/h
- Podjazdy 434m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda.
j.w.
- DST 15.86km
- Czas 00:52
- VAVG 18.30km/h
- Podjazdy 32m
- Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda.
j.w.
- DST 53.18km
- Czas 01:50
- VAVG 29.01km/h
- Podjazdy 203m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2016
Kategoria Przejażdżka
Jazda.
j.w.
- DST 79.61km
- Czas 03:06
- VAVG 25.68km/h
- Podjazdy 772m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze