Sobota, 28 marca 2009
Kategoria Wycieczka
Czy to w końcu wiosna ?
Oby tak było. W każdym razie dzisiaj tak było. MTB po bocznych (czyt.dziurawych) polskich drogach wypadło znakomicie. Marcin wyprowadził nas gdzieś gdzie nawet nie wiedziałem gdzie :)
Na szczęscie teraz po wczytaniu trasy z GPS mogę na spokojnie sobie podejrzeć. Zapomniałem paska od pulsometru więc potraktowałem ten wyjazd jako wycieczkę. Ale trening też fajny wyszedł. Pogoda dopisała, co nie znaczy, że nie było śniegu. Wystarczy kawałek na południe w górki pojechać i tam wiosna jakoś niemrawo działa.
Naprawdę udany dzień.
Na szczęscie teraz po wczytaniu trasy z GPS mogę na spokojnie sobie podejrzeć. Zapomniałem paska od pulsometru więc potraktowałem ten wyjazd jako wycieczkę. Ale trening też fajny wyszedł. Pogoda dopisała, co nie znaczy, że nie było śniegu. Wystarczy kawałek na południe w górki pojechać i tam wiosna jakoś niemrawo działa.
Naprawdę udany dzień.
- DST 122.61km
- Czas 05:19
- VAVG 23.06km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 5100kcal
- Podjazdy 680m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj