Niedziela, 26 lipca 2009
Kategoria Przejażdżka
Dzień techniczny.
Pogoda nie dopisała dzisiaj. Przeznaczyłem ten dzień na przygotowanie sprzętu do jutrzejszego maratonu. Było co robić. Potem objazd sprzętu i wydaje się, że wszystko ok.
- DST 5.68km
- Teren 2.00km
- Czas 00:31
- VAVG 10.99km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 300kcal
- Podjazdy 150m
- Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 lipca 2009
Kategoria Trening
Nadal gorąc.
Dopiero wieczorkiem wybrałem się na rower. Jak tylko Contador skończył czasówkę (wygrał) wyszedłem na polko. Naoglądałem się tych cyborgów i mocno zacząłem. Potem jednak wskoczyłem w swój rytm i miło się jechało. Wybrałem się w okolice pomiędzy Wieliczką i Dobczycami. Jakieś tam boczne drogi. Jest ich tam trochę i niektóre naprawdę przyjemne. Bardzo lubię taki dróżki wijące się wsród wzgórz. Krótkie ale strome zjazdy i podjazdy, z przejeżdżanych szczycików widoczki na Kraków oraz niedalekie już góry, w powietrzu zapach lata i taka jakaś senna atmosfera. Słońce już nisko na horyzontem więc sporo cienia wzdłuż zalesionych poboczy. Naprawdę bardzo miło się jechało gdy z zalanego słońcem podjazdu szybki zjazd w dolinę oferującą miły cień.
Zbadałem kawałek szlaku z Wieliczki do Dobczyc. Kiedyś tam już jechałem. Nie jest dobrze, szlak raczej na mapie tylko widnieje, zarówno pieszy jak i rowerowy.
Zbadałem kawałek szlaku z Wieliczki do Dobczyc. Kiedyś tam już jechałem. Nie jest dobrze, szlak raczej na mapie tylko widnieje, zarówno pieszy jak i rowerowy.
- DST 63.10km
- Teren 15.00km
- Czas 03:02
- VAVG 20.80km/h
- Temperatura 31.0°C
- HRmax 167 ( 90%)
- HRavg 120 ( 64%)
- Kalorie 2612kcal
- Podjazdy 796m
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 lipca 2009
Kategoria Przejażdżka
Leserowanie.
Uff - jak gorąco. Nawet mi się na rower nie chciało iść. Obiadek, wyrko, zeszło chwilę i dopiero po 17 zebrałem się na jakąś jazdę. Jednak na jakieś mocne treningi nie bardzo miałem ochotę więc skończyło się na spacerku do Lasku. Wiecie - fullik i lans po bulwarach :)
Tak swoją droga to zawsze ciekawiło mnie gdzie tak pędzą co poniektórzy. Zaciśnięte zęby, ręce kurczowo trzymające kierownicę i slalom pomiędzy innymi użytkownikami ścieżki rowerowej co oznacza niestety również sporą ilość pieszych. Hmm.dziwne, ja nawet jak mocny trening robię to jakoś tam spokojniej jadę. No cóż widocznie im się gdzieś bardzo spieszy. Albo chcą pokazać jak to potrafią szybko na rowerze jechać.
A więc posiedziałem sobię na ławeczce pod ZOO, poobsrwowałem jak Pocio morduje się na podjazdach i wróciłem na luzie do domciu.
Aha - po drodze zafundowałem sobie wielką porcję lodów na Starowiślnej. Pycha - polecam :)
Tak swoją droga to zawsze ciekawiło mnie gdzie tak pędzą co poniektórzy. Zaciśnięte zęby, ręce kurczowo trzymające kierownicę i slalom pomiędzy innymi użytkownikami ścieżki rowerowej co oznacza niestety również sporą ilość pieszych. Hmm.dziwne, ja nawet jak mocny trening robię to jakoś tam spokojniej jadę. No cóż widocznie im się gdzieś bardzo spieszy. Albo chcą pokazać jak to potrafią szybko na rowerze jechać.
A więc posiedziałem sobię na ławeczce pod ZOO, poobsrwowałem jak Pocio morduje się na podjazdach i wróciłem na luzie do domciu.
Aha - po drodze zafundowałem sobie wielką porcję lodów na Starowiślnej. Pycha - polecam :)
- DST 22.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:20
- VAVG 16.50km/h
- Temperatura 31.0°C
- Kalorie 900kcal
- Podjazdy 200m
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 lipca 2009
Kategoria Trening
Jak zwykle pagórki.
Tym razem samotna jazda. Wczorajszy dzień jeszcze czuć w nogach więc dzisiaj raczej spokojnie. Oczywiście te kilka podjazdów trzeba było zrobić i wtedy puls skakał w górę, jednak pzostałe fragmenty pojechałem sobie na lajcie.
Moja kolarka, którą śmigam po szosie zaczyna niedomagać. Niedawno wymieniłem napęd, teraz zauważyłem, że koła zaczynają niewydalać. Konkretnie tylne, objawia się to w ten sposób, że gdy mocno deptam to koło gnie się do tego stopnia, że ociera o widełki. Na poczatku nie mogłem tego zdiagnozować gdyż oglądając rower tego nie widać. Kombinowałem z odpowiednim ustawieniem koła w ramie, mocniej zapinałem zacisk ale dopiero wczoraj na stromym podjeździe zauważyłem co się dzieje. Dzisiejsze obserwacje potwierdziły tą co się dzieje. Wygląda na to, że mogę na tym rowerze śmigać po płaskim :)
Moja kolarka, którą śmigam po szosie zaczyna niedomagać. Niedawno wymieniłem napęd, teraz zauważyłem, że koła zaczynają niewydalać. Konkretnie tylne, objawia się to w ten sposób, że gdy mocno deptam to koło gnie się do tego stopnia, że ociera o widełki. Na poczatku nie mogłem tego zdiagnozować gdyż oglądając rower tego nie widać. Kombinowałem z odpowiednim ustawieniem koła w ramie, mocniej zapinałem zacisk ale dopiero wczoraj na stromym podjeździe zauważyłem co się dzieje. Dzisiejsze obserwacje potwierdziły tą co się dzieje. Wygląda na to, że mogę na tym rowerze śmigać po płaskim :)
- DST 68.74km
- Czas 02:49
- VAVG 24.40km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 158 ( 85%)
- HRavg 116 ( 62%)
- Kalorie 2556kcal
- Podjazdy 291m
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 lipca 2009
Kategoria Trening
To już nie pagórki.
Wyjazd w grupce. Zebrało się nas aż czterach :) ja, Marcin, Axi oraz szbiker. Plan był prosty - śmigamy na Radziszów, potem gdzieś jakieś pagórki i powrót przez Myślenice do Krakowa. I tak właśnie wyszło, po drodze dwie fajne przełęcze. Pierwsza z nich z Harbutowic do Bieńkówki to stromy podjazd, w końcowym odcinku wręcz bardzo stromo, niewiele brakowało aby skończyło się na prowadzeniu. Potem szybki zjazd do Bieńkówki i już łatwiejszy podjazd na kolejną przełęcz skąd baaaaaaardzo długi zjazd aż do samych Myślenic. Potem już standardzik czyli przez Świątniki do Krakowa. Lajcik to nie było ale o to chyba chodzi w tej całej zabawie.
- DST 103.39km
- Czas 03:50
- VAVG 26.97km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 174 ( 94%)
- HRavg 131 ( 70%)
- Kalorie 4097kcal
- Podjazdy 900m
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 lipca 2009
Kategoria Trening
Szosa na Podkarpaciu.
Tak gorąco jak dzisiaj to już dawno nie było. Już o 7 rano gdy wyjeżdżałem to grzało okropnie. Wróciłem przed południem i całe szczęście bo bym chyba gdzieś padł na trasie. Była w planie jakaś wycieczka na dzisiaj ale nie wypaliło. Może jutro...tyle, że jutro kiszkowato się dzień zapowiada i może się okazać, że całkiem bez roweru zejdzie.
- DST 91.27km
- Czas 04:11
- VAVG 21.82km/h
- Temperatura 32.0°C
- Kalorie 2890kcal
- Podjazdy 895m
- Sprzęt Author Kinetic
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 lipca 2009
Kategoria Trening
Podjazdy pod ZOO
Trzeba iść za ciosem. Wczoraj było ciężko, dzisiaj na dobicie zrobiłem podjazdy pod ZOO. Początek był bardzo trudny, już po trzecim chciałem zrezygnować ale jakoś się przemogłem i dobrze bo potem się rozkręciłem. Zrobiłem 10 sztuk. Nie mierzyłem czasów, dopiero ostatni 10 podjazd włączyłem lapa i wyszło mi 7.12 - czyli nawet nieźle.
- DST 63.37km
- Czas 03:15
- VAVG 19.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 170 ( 91%)
- HRavg 124 ( 67%)
- Kalorie 3250kcal
- Podjazdy 1354m
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 lipca 2009
Kategoria Trening
Jak walczyć z upałem.
Trudno jeździć przy 30 stopniach. To już nie jest przyjemność. Ja mam swój sposób na to. Wcześnie wstać i śmignąć jeszcze przed najgorętsza porą dnia :)
Dzisiaj wypaliło - do domu wróciłem koło 11 jak zaczynało się robić już nieprzyjemnie.
Dzisiejszy trening był ukierunkowany na siłę. Raczej wolno ale twarde przełożenia.
Może tętna nie wyszły jakieś wysokie ale kilka razy było ciężko.
Dzisiaj wypaliło - do domu wróciłem koło 11 jak zaczynało się robić już nieprzyjemnie.
Dzisiejszy trening był ukierunkowany na siłę. Raczej wolno ale twarde przełożenia.
Może tętna nie wyszły jakieś wysokie ale kilka razy było ciężko.
- DST 67.98km
- Teren 25.00km
- Czas 03:16
- VAVG 20.81km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 158 ( 85%)
- HRavg 115 ( 62%)
- Kalorie 2794kcal
- Podjazdy 628m
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 lipca 2009
Kategoria Trening
Podkrakowskie pagórki.
Dzisiaj mnie żona na rowere wyrzuciła. Dajecie wiarę !
Bo jakoś mi się nie chciało, no ale przy takim obrocie sprawy jak nie jechać. Miałem już od dawna zaplanowaną traskę po pagórkach na południe od Krakowa. Okolice Skawiny, Radziszowa, Mogilan. Bardzo urocze okolice chociaż gęsto zaludnione. Nie brak jednak zagubionych wśród wzgórz dróg i dróżek wijących się uroczu pośród zielonych łąk i lasów. Całkiem przyjemnie było.
Bo jakoś mi się nie chciało, no ale przy takim obrocie sprawy jak nie jechać. Miałem już od dawna zaplanowaną traskę po pagórkach na południe od Krakowa. Okolice Skawiny, Radziszowa, Mogilan. Bardzo urocze okolice chociaż gęsto zaludnione. Nie brak jednak zagubionych wśród wzgórz dróg i dróżek wijących się uroczu pośród zielonych łąk i lasów. Całkiem przyjemnie było.
- DST 59.36km
- Teren 20.00km
- Czas 02:50
- VAVG 20.95km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 153 ( 82%)
- HRavg 107 ( 57%)
- Kalorie 2087kcal
- Podjazdy 481m
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 lipca 2009
Kategoria Przejażdżka
Przejażdżka na Liwocz.
Przejażdżka na Liwocz. Po maratonie śladu nie ma w nogach. W sumie to dzisiaj miałem ochotę na dłuższą jazdę. No ale trzeba do Krakowa wracać.
- DST 20.00km
- Teren 15.00km
- Czas 01:30
- VAVG 13.33km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 146 ( 78%)
- HRavg 114 ( 61%)
- Kalorie 990kcal
- Podjazdy 393m
- Sprzęt Author Kinetic
- Aktywność Jazda na rowerze