Sobota, 9 stycznia 2010
Kategoria Trening
Trenażer.
Co tu pisać. Jazda jak zwykle. Nic ciekawego.
- DST 47.00km
- Czas 02:20
- VAVG 20.14km/h
- HRmax 139 ( 75%)
- HRavg 126 ( 68%)
- Kalorie 1500kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 stycznia 2010
Kategoria Trening
W cugu....
Rowerowym oczywiście. Po tej chorobie miałem głód treningowy. Trzy długie sesje na trenażerze przywróciły równowagę i zaczynam czuś się jak w cugu właśnie. W sumie to nie mam nic przeciwko temu żeby nadal trwał.
- DST 45.00km
- Czas 02:15
- VAVG 20.00km/h
- HRmax 145 ( 78%)
- HRavg 127 ( 68%)
- Kalorie 1450kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 stycznia 2010
Kategoria Trening
Trenażer.
Bez komentarza.
- DST 45.00km
- Czas 02:15
- VAVG 20.00km/h
- Kalorie 1450kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 stycznia 2010
Kategoria Trening
Wziąć byka za rogi.
Powrót do krainy zakręconych. Nie był trudny, po prostu wstałem, usiadłem i zacząłem kręcić. Na polu zima na całego, a ja sobie w kuchni kręcę i oglądam kolejny bzdurny film. Czuć, że po chorobie organizm rozregulowany, już na początku takie tętna notuję, że odechciewa się jeździć. No bo sorki, ale jeśli ja sobie kręcę lajcik, a pokazuje mi 80% to coś nie tak jest. No ale trzeba dać sobie szansę i w miarę kolejnych minut zaczęło to wszytsko wracać pomału do normy.
- DST 45.00km
- Czas 02:15
- VAVG 20.00km/h
- Kalorie 1450kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 stycznia 2010
Kategoria Samo gadanie
Angina.
Uderzyła znienacka ale z pełnym impetem. Zaczęło się lekkim drapaniem w gardle, które całkowicie zignorowałem. Potem,już wieczorem poczułem gorączkę, a po chwili coś w kleszcze wzięło moją głowę. Najdrobniejszy hałas lub wstrząs zdawał się robijać ją na kawałki. Nieraz już radziłem sobie z takimi objawami, kończyło się na bólu gardła, katarze, niejednokrotnie nie w pełni zdrowia stawałem na starcie przeróżnych imprez lecz tym razem czułem, że będzie inaczej. Niedzielę spędziłem w łóżku z trudem połykając ślinę. Dzisiaj w poniedziałek pomału zaczynam funkcjonować, pojawiła się nawet myśl o lekkim treningu ale rozsądek wziął górę.
Zobaczę jak będzie jutro.
Zobaczę jak będzie jutro.
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 stycznia 2010
Kategoria Trening
No to startujemy.
Zakończyłem stary rok. Do pierwszego startu w tym roku pozostało 3 i pół miesiąca. Do tej pory mój trening nie był jakoś ściścle zaplanowany, ot robiłem to co akurat dało się robić. Grudzień nie rozpieszczał pogodą, zapowiada się, że w styczniu nie będzie dużo lepiej. Pomimo tego trzeba już zabrać się poważnie do roboty, nie ma czasu na zabawę i eksperymenty. Podobnie jak w ubiegłym sezonie zamierzam od stycznia pomału wprowadzać do treningu elementy o większej intensywności oraz delikatnie powiększać objętość sesji treningowych.
- DST 47.00km
- Czas 02:25
- VAVG 19.45km/h
- Kalorie 1550kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 grudnia 2009
Kategoria Trening
No to koniec roku.
Oby kolejny był co najmniej nie gorszy.
- DST 40.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Kalorie 1200kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 grudnia 2009
Kategoria Trening
Trenażer.
Nie ma co pisać.
Chociaż chwila, pochwalę się. Mam już nowe kółka. Niestety przegrałem z ekonomią i skończyło się na zwykłych szprychach - Sapim Race. Marzyły mi się Cx-Ray, jednak to wiązało się budżetem powiększonym o kilkaset złotych. Poddałem się i tym sposobem jestem posiadaczem klockowatych kółek o wadze 1480 gr. :)
To trochę mniej niż moje stare XTR-ki ale dojdą jeszce zaciski i oba zestawy będą porównywalne wagowo. Piasty mam na 6 śrub więc po założeniu jakichś lekkich tarcz myślę, że zarobię jakieś 100 gramów.
Tak, że sprzęt pomału zaczyna zmartwychwstawać i trzeba trenować co by dzielnie z niego korzystać na podkarpackich trasach.
Chociaż chwila, pochwalę się. Mam już nowe kółka. Niestety przegrałem z ekonomią i skończyło się na zwykłych szprychach - Sapim Race. Marzyły mi się Cx-Ray, jednak to wiązało się budżetem powiększonym o kilkaset złotych. Poddałem się i tym sposobem jestem posiadaczem klockowatych kółek o wadze 1480 gr. :)
To trochę mniej niż moje stare XTR-ki ale dojdą jeszce zaciski i oba zestawy będą porównywalne wagowo. Piasty mam na 6 śrub więc po założeniu jakichś lekkich tarcz myślę, że zarobię jakieś 100 gramów.
Tak, że sprzęt pomału zaczyna zmartwychwstawać i trzeba trenować co by dzielnie z niego korzystać na podkarpackich trasach.
- DST 40.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- HRmax 144 ( 77%)
- HRavg 120 ( 64%)
- Kalorie 1200kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 grudnia 2009
Kategoria Trening
Znowu zima.
W ten tydzień jestem skazany na trenażer. Ale jak mówi stare polskie przysłowie - Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok. Trzeba być dobrej myśli i robić swoje bo jeśli coś powiem dzisiaj, to jutro nikt już o tym może nie pamiętać. Ale jeśli coś zrobię to zostanie na zawsze. Hough - powiedziałem :)
- DST 45.00km
- Czas 02:15
- VAVG 20.00km/h
- HRmax 142 ( 76%)
- HRavg 123 ( 66%)
- Kalorie 1350kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 grudnia 2009
Kategoria Trening
Dzisiaj z Kącikiem się wybrałem.
Poranek przywitał mnie mrozem. Wyskok z wyrka i do piwnicy załatać flaka. Potem szybko coś na ruszt i szpula na Kącik. Sporo wiary się uzbierało. Niestety znów źle wybrałem grupkę. Niby oglądałem się na innych, jechałes gdzieś pośrodku, za Motelem Krak poszło troszkę mocniejsze tempo i zanim się zorientowałem wolniejsza grupa została gdzieś daleko z tyłu i siłą rzeczy trzeba było naparzać. Polecieliśmy na Rudawę, Krzeszowicę. Potem Tenczynek i tuż za Rudnem spotkaliśmy wolniejszą grupę. Tutaj zacząłem się zastanawiać co zrobić gdyż dobrze mi się jechało ale nie byłem przygotowany na mocną jazdę i nie zabrałem jedzenia. O ile przy spokojnej jeździe to nie jeste problem to podczas mocniejszejszego śmigania może być różnie. I tak się faktycznie stało, tuż przed Liszkami dosłownie odcięło mi prąd. Niby górki niewielkie ale mogłem tylko patrzeć jak trójka kolarzy pomału oddala się odemnie.
Sam trening jednak bardzo idany. Wprawdzie to nie pora na takie mocne jazdy ale uważam, że nawet zimą dobrze jest przedmuchać dysze :)
Sam trening jednak bardzo idany. Wprawdzie to nie pora na takie mocne jazdy ale uważam, że nawet zimą dobrze jest przedmuchać dysze :)
- DST 99.81km
- Czas 03:45
- VAVG 26.62km/h
- Temperatura 0.0°C
- HRmax 177 ( 95%)
- HRavg 142 ( 76%)
- Kalorie 4105kcal
- Podjazdy 517m
- Aktywność Jazda na rowerze