Informacje

  • Wszystkie kilometry: 111725.98 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.08%)
  • Czas na rowerze: 231d 15h 28m
  • Prędkość średnia: 20.05 km/h
  • Suma w górę: 969723 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 17 lipca 2010 Kategoria Przejażdżka

Przejażdżka.

Przejażdżka przedmaratonowa. Nie ma co pisać - gorąco.
  • DST 9.12km
  • Czas 00:34
  • VAVG 16.09km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 300kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 lipca 2010 Kategoria Trening

Ustawka.

Ustawka na podjazd do ZOO. Pojawili się Michnik, Pit i Marcin. Ten na kogo czekaliśmy nie przyjechał :)
Wystartowaliśmy razem, po wczorajszym treningu nie spodziewałem się cudów i tak faktycznie było. Wyjechałem w czasie 6,12 na rowerze startowym. Do rekordu brakło 14 sekund. Czyli nie jest źle, forma trzyma się na stabilnym poziomie.

Poza tym jednym podjazdem to totalny lajt. Za gorąco jak dla mnie.
  • DST 33.04km
  • Czas 01:51
  • VAVG 17.86km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 172 ( 94%)
  • HRavg 110 ( 60%)
  • Kalorie 1458kcal
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 lipca 2010 Kategoria Trening

Szosa po pagórkach.

Ujechałem się dzisiaj :) Wyjechałem po 16, w perspektywie reszta dnia wolne więc nie paprałem się w jakieś bliskie okolice Krakowa ale uderzyłem coś dalej. Zapędziłem się za Łapanów i dopiero w Nowym Rybiu zacząłem myśleć o powrocie. W założeniu miał być tlenik dzisiaj i początkowo tak było. Jednak w miarę jazdy na południe górki zaczęły się robić poważne i kilka razy musiałem mocno deptać pod górę. Potem musiałem gonić żeby zdążyć do domu przed zmrokiem. I tak z tego wyszła taka jazda tlenowo-siłowa. Trening bardzo fajny, tego mi było potrzeba. Super plenery, dobre i w miarę puste drogi, cudne widoczki na góry i równa, mocna i długa jazda bez szaleństw. Naprawdę udany dzień. Może by jutro replay zrobić :)
  • DST 125.15km
  • Czas 04:39
  • VAVG 26.91km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 168 ( 92%)
  • HRavg 129 ( 70%)
  • Kalorie 5127kcal
  • Podjazdy 923m
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 lipca 2010 Kategoria Trening

Rozjazd.

Niby taki rozjazd wypadało by zobić wczoraj ale było tak gorąco, że koniem nawet by mnie nie zaciągnął na rower. Ale dzisiaj już mus był. Taka sobie jazda. Nie ma co pisać.
  • DST 44.13km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.91km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 157 ( 86%)
  • HRavg 104 ( 57%)
  • Kalorie 1939kcal
  • Podjazdy 281m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 lipca 2010 Kategoria Zawody

Zła passa ?

Maraton w Tarnowie miał mi posłużyć jako solidny trening oraz sprawdzenie się w mocniejszej lidze. Chciałem pojechać na 100% i powalczyć o dobry wynik. Udało się zdobyć drugi sektor wobec czego start miałem komfortowy i od samego początku można było zaczął prawdziwe ściganie. Upał okropny. Noga nawet podawała, generalnie starałem się jechać mocno i równo co przynosiło dobre efekty gdyż sporadycznie ktoś mnie wyprzedzał, za to ja sporo wyprzedzałem. Trochę osłabłem na podjeździe pod Brzankę i uciekł mi Ciapek, którego się trzymałem od pewnego czasu. Zjazd z Brzanki bardzo ciekawy, wszystko żarło do momentu gdy na kawałku błota przedni Python wpadł w poślizg i zaliczyłem solidną glebę. Uderzyłem w coś kolanem, ból okropny, kilkadziesiąt sekund tracę na dojście do siebie. Jakoś przechodzi ale pojawia się inny problem. Skrzywiona przerzutka z tyłu odmawia współpracy. Łańcuch tańczy po koronkach na kasecie w sobie tylko znanym rytmie.

Noga nawet podaje ale opornie idzie ta jazda. Co chwilę szukam jakiegoś przełożenia, na którym dało by się jechać. Pomału przyzwyczajam się do takiej jazdy i zaczynam podkręcać tempo. Do mety około 7 km gdy na zakręcie czuję charakterystyczne pływanie tylnego koła. Nie ma wątpliwości - kapeć !

Szybka kalkulacja, już widać maszt przekaźnikowy na Górze Św. Marcin. Może dojadę. Pompuję i jadę dalej. Po kilku minutach kolejne pompowanie, słyszę uciekające powietrze. Co chwilę ktoś obok mnie przejeżdża, tracę tak ciężko wypracowane pozycje. Jedzie się bardzo ciężko, o ściganiu już nie mam mowy, o ile podjazdy jeszcze jako tako mogę deptać to zjazdy i płaskie fragmenty tracę ogromnie. Kolejne pompowanie, już tylko zjazd do mety. Tył zarzuca okropnie, pomalutku pokonuję ostatni zjazd i równie wolno toczę się do mety.

Pomimo tych przygód wynik nawet nie najgorszy. 36 pozycja w klasyfikacji open jak na mój gust to całkiem przyzwoity wynik.
  • DST 61.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 19.57km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 173 ( 95%)
  • HRavg 153 ( 84%)
  • Kalorie 3200kcal
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 lipca 2010 Kategoria Trening

Wycieczka.

Trzeba odpocząć. Zrobiłem sobie coś w rodzaju wycieczki. Myślałem o szosie ale taka pogoda, że aż żal asfaltować. Poleciałem w doinki. Totalny lajcik. Pojeździłem po chaszczach, buty zamoczyłem w strumyku, fajnie było. Pojutrze wprawdzie maraton i obawiam się, że mogę nie odzyskać pełnej świerzości ale traktuję ten start czysto treningowo.
  • DST 65.33km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 18.23km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 162 ( 89%)
  • HRavg 109 ( 59%)
  • Kalorie 3277kcal
  • Podjazdy 581m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 lipca 2010 Kategoria Trening

Kiepsko.

Inne plany miałem na dzisiaj ale wyszło jak wyszło. Zamiast długiego tlenu wylądowałem na podjazdach do ZOO. Już pierwszy podjazd pokazał, że nie jest to mój dzień. Już pal licho kiepski czas ale puls jakoś tak zmuliło mi na 140, że nijak wyżej nie chciał skoczyć. Jakoś tam pod szczytem doczołgałem się do 167 ale to nie było to co powinno. Kolejny podjazdy jeszcze gorzej wobec czego po pięciu rundach poleciałem do domu. Zupełnie noga nie podawała. Mam kilka wersji wytłumaczenia się.
Po Pruchniku zrobiłem na następny dzień 3 godzinny rozjazd po górzystym terenie. To mogło mnie załatwić. Niby dobrze się czułem ale być może za długo było i regeneracja została zaburzona. Druga wersja to po prostu kiepski dzień. Czasem jest tak, że noga nie podaje i nic na to nie poradzimy. Nie sądzę żebym tak nagle stracił dyspozycję bo przecież jeszcze w ubiegłym tygodniu robiłem życiówkę pod ZOO.

Natomiast muszę się przyznać, że zaczynam pomału odczuwać zmęczenie. Kilka startów już zaliczyłem, treningi cały czas dosyć długie i ciężkie i chyba już zaczynają mi wchodzić w nogi. Cóż - kiedyś dołek przyjdzie, nie da się cały sezon w szczycie formy jeździć. Oby to było jak najpóźniej i w miarę płytki ten dołek był :)
  • DST 45.82km
  • Czas 02:31
  • VAVG 18.21km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 167 ( 91%)
  • HRavg 109 ( 59%)
  • Kalorie 2291kcal
  • Podjazdy 717m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 lipca 2010 Kategoria Trening

Lubię pulchne i dojrzałe.

Ich skórka wystawiona na słoneczne promienie ma ciemny odcień i błyszczy w słońcu. Na początku trudno je znaleźć, ale gdy chwilę poszukamy to znajdziemy je ukryte w zielonym gąszczu. Z reguły jest ich całkiem sporo ale lubię wybierać właśnie te pulchne i dojrzałe. Są miękkie, soczyste i bardzo słodkie. Rozpływają się w ustach uwalniając soki ale trzeba uważać bo na pestkach można zęby połamać. Trudno je opuścić, już idziemy gdy rzut oka dostrzega jakąś cudną sztukę i ręka sama już po nią sięga. Potem kolejna..następna i tak płyną minuty. Palce już całe czerwone i klejące ale nadal tak trudno odejść...

Czereśnie.
  • DST 60.44km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.29km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 151 ( 82%)
  • HRavg 106 ( 58%)
  • Kalorie 2726kcal
  • Podjazdy 482m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lipca 2010 Kategoria Trening

Rozjazd.

Śmiganie terenowo-asfaltowe po Pogórzu Ciężkowickim. Musiałem jakoś ukoić żal po maratonie w Pruchniku. Chyba się udało. Super jazda dzisiaj była. Cudowne plenery, fantastyczna pogoda, miodzio.
  • DST 50.41km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 15.67km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 145 ( 79%)
  • HRavg 105 ( 57%)
  • Kalorie 2176kcal
  • Podjazdy 717m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2010 Kategoria Zawody

Cyklokarpaty Pruchnik

Upał.

W lesie miejscami jeszcze jakieś resztki błota ale poza tym szybka i łatwa trasa. Myślę, że należy tegoroczny maraton w Pruchniku ocenić jako zdecydowanie łatwiejszy niż ubiegłoroczne. W moim przypadku zaczęło się bardzo dobrze, noga może nie podawała tak jak bym sobie tego życzył ale nie było źle. Jak zwykle w Pruchniku przymulił mnie podjazd zaraz za startem ale w miarę upływu czasu zacząłem się fajnie rozkręcać. Zaczęło się naprawdę dobrze jechać i pomału zyskiwałem pozycję. Trasa oznaczona tak rewelacyjnie, że myślałem sobie - beczkę piwa dla tego kto zbłądzi. No i właśnie. Zrobiłem jedno kółko, poleciałem na drugie, stoją dziewczyny i pokazują żeby skręcać w prawo. No to skręcam i po kilkunastu minutach zaczyna mi coś nie pasować. Jechałem inną trasą!
Zatrzymuję się na chwilę, coś tam pytam kogoś i chyba już wiem.
Dziewuchy skierowały mnie na mega. Akurat stały tak, że zasłaniały tabliczkę.
W sumie to lepiej gdyby ich nie było. No i dusza !!

Miałem w planie pojechać jakieś mega ale to trochę inna taktyka jest. Giga spokojnie sobię jadę, rozkręcam się pomału, a tutaj to raczej trzeba cały czas ostro ciąć. Koniec końców załapałem się na 3 miejsce w kategorii ale żal pozostał.
  • DST 57.27km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 18.38km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 171 ( 93%)
  • HRavg 155 ( 85%)
  • Kalorie 3236kcal
  • Podjazdy 1397m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl