Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101110.33 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.71%)
  • Czas na rowerze: 209d 06h 00m
  • Prędkość średnia: 20.08 km/h
  • Suma w górę: 880405 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:45434.63 km (w terenie 2071.36 km; 4.56%)
Czas w ruchu:1975:47
Średnia prędkość:22.99 km/h
Maksymalna prędkość:170.00 km/h
Suma podjazdów:287626 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:251 (140 %)
Suma kalorii:1224957 kcal
Liczba aktywności:759
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Sobota, 14 września 2013 Kategoria Trening

MTB

  • DST 54.37km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.14km/h
  • HRmax 169 ( 94%)
  • HRavg 121 ( 67%)
  • Kalorie 1074kcal
  • Podjazdy 559m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Takie tam.

  • DST 54.92km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 21.12km/h
  • HRmax 153 ( 85%)
  • HRavg 110 ( 61%)
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Tlenik by MiśQ

Jazda z MiśQ i Lesławem. Z założenia miało być spokojnie ale Misiek jakoś bardzo miał parcie do upalania. O ile na początku jeszcze jako tako trzymałem koło to im dalej tym szło mi coraz gorzej. Po wczorajszym naparzaniu po górach nogi nie rwały się do mocnego kręcenia. W Sance zrobiliśmy sobie przerwę na śliwki, maliny i brzoskwinie i jakoś doturlikali do Krakowa.

Aha - dzisiaj przekroczyłem 10 tys. km w tym roku :)
  • DST 95.09km
  • Czas 03:28
  • VAVG 27.43km/h
  • HRmax 171 ( 95%)
  • HRavg 122 ( 68%)
  • Kalorie 1460kcal
  • Podjazdy 934m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Przełęcz Ostra

Przełęcz Ostra w 8 osobowym peletonie. Z założenia miało być tempo wycieczkowe, ale jak można się było spodziewać każda kolejna zmiana szła leciała mocniej, a jak tylko zaczęły się solidniejsze podjazdy to już ogień szedł na całego. Jedni jechali wolniej inni szybciej ale różnice były na tyle małe, że na górze już po chwili peleton zbierał się do kupy. Dłuższa przerwa w Limanowej przed podjazdem na Ostrą oraz na samej przełęczy. Sam podjazd taki w sam raz. Pojeździłem trochę po różnych górach i z całym szacunkiem dla naszych pagórków nie są one wielkim wyzwaniem.
  • DST 173.74km
  • Czas 05:47
  • VAVG 30.04km/h
  • HRmax 178 ( 99%)
  • HRavg 138 ( 77%)
  • Kalorie 3077kcal
  • Podjazdy 2270m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Wertepy.

Poczułem potrzebę jazdy po jakimś zadupiu. Jak to u mnie na szybkiego wyklikałem sobie traskę i z animuszem wyruszyłem w drogę. Początek to standard w stronę Niepołomic, dopiero w Brzegach zjeżdżam w polną drogę i przebijam się przez wąski pas ubitej ziemi wśród wysokich traw. Po kilku kilometrach takiej jazdy wyskakuję na asfalt w Zakrzowie gdzieś w okolicy Zajazdu Celtyckiego.

Przez Staniątki kieruję się do Niepołomic jadąc wąziutkimi asfaltami i fragmentami szutrówek. W Niepołomicach pozwalam sobie na lody. Dalsza część trasy to przejazd mostem nad Wisłą, za którym zaraz skręcam w lewo w kiepską gruntówkę. Tutaj muszę kilka razy improwizować gdyż na drodze stają mi nieprzejezdne fragmenty prowadzące przez podmokłem tereny lub też porośnięte krzakami. Nawet fajnie się jedzie, kierując się na azymut jakoś trzymam się wytyczonej trasy. Po lewej cały czas mam królową polskich rzek.

Dalej robi się już gorzej gdyż wjeżdżam na przemysłowe tereny. Mijam ostatnie zabudowania i wjeżdżam na teren Kujaw. Robi się nieprzyjemnie, jazda po betonowych płytach, śmierdzi z oczyszczalni, krzaki, komary. Zakrzaczone wszystko okropnie, znów trzeba kilka razy przebijać się na czuja gdy zaplanowana trasa staje się nieprzejezdna. W końcu jednak udaje mi się wyskoczyć na asfalt skąd już bez kombinacji kieruję się przez most Wandy do domu.

Ciekawa jazda wyszła. Nigdy nie jechałem przez te tereny. O ile odcinek do Niepołomic i kawałek za jest spoko, to Kujawy raczej nie powrócą szybko na listę planowanych miejscówek. Przejechałem, zobaczyłem ale szybko tam nie powrócę.
  • DST 54.41km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.51km/h
  • HRmax 149 ( 83%)
  • HRavg 116 ( 64%)
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 sierpnia 2013 Kategoria Trening

No, taką pogodę to ja lubię :)

Chmurzyło się od samego rana, temperatura w końcu zrobiła się ludzka. Koło południa trochę pokropiło, ale później przestało i tylko straszyło. Po obiadku wyszedłem na polko i micha mi się cieszyła. Takie chłodek to ja lubię, 16 stopni, do tego wiaterek, rewelacja. Fajnie się jechało, poleciałem na Rybną, bez mocnego deptania, taki tlenik sobie zrobiłem.

Gdzieś za Liszkami zaczęło coś pokapywać i w sumie lało już do samego Krakowa. Raz mniej, raz bardziej ale cały czas coś leciało z nieba. Nie zepsuło mi to humoru, wręcz przeciwnie, jechało się coraz lepiej. To są jednak moje warunki. No może ten deszcze faktycznie niepotrzebny ale jakoś nie robię z tego powody tragedii.

Super się jechało. Mam nadzieję, że upały w tym roku już nas nie nawiedzą :)
  • DST 67.05km
  • Czas 02:15
  • VAVG 29.80km/h
  • HRmax 161 ( 89%)
  • HRavg 122 ( 68%)
  • Kalorie 1700kcal
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Hujówka od tylca :)

W trójkę wybraliśmy się z samego rana w stronę Kalwarii. W planach była Hujówka i Makowska więc szykowała się prawdziwa rzeźnia. Tak jednak wyszło, że nie zgadaliśmy się z Gregorem, który prowadził i wylądowaliśmy w Zembrzycach skąd już nie było sensu wracać do Harbutowic. Podjechaliśmy do Makowa i zaatakowali podjazd na Makowską. Już kilka razy tędy jechałem, wiedziałem, że będzie ciężko ale nawet całkiem sprawnie udało się podjechać choć oczywiście nie ma co porównywać tego z podjazdem na tą górkę z drugiej strony.

Szybko zjechaliśmy do Jachówki i podjechali kawałek do Bieńkówki skąd z marszu uderzyliśmy na Hujówkę. Tędy jeszcze nie jechałem i muszę powiedzieć, że byłem rozczarowany. Ot - normalny podjazd, o którym szybko się zapomina.
Po zjeździe do Harbutowic była jeszcze mowa o powrocie przez Myślenice, ale w końcu polecieliśmy na Radziszów skąd już ekspresowo teleportowaliśmy się do Krakowa.
  • DST 132.78km
  • Czas 04:47
  • VAVG 27.76km/h
  • Kalorie 3800kcal
  • Podjazdy 1378m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Lajtowa prawie stóweczka :)

Niby myślałem o jakiejś przełęczy ale w końcu skończyło się na lajciku po pagórkach. Tak stwierdziłem, że może by w końcu pojechać naprawdę na luzie, bez napinki. I tak właśnie zrobiłem, do Łapanowa dojechałem powolutku. Do tego stopnia, że nawet picie mi nie schodziło :) Za Łapanowem kilka podjazdów, na których chcąc czy nie chcąc musiałem mocniej przycisnąć. Jak dojechałem do A4 i zobaczyłem na średnią to z deka się zdziwiłem bo GPS pokazywał 24,5. No nie - miał być luzik ale poniżej 25 km/h na kolarce to już prawie obciach. Dalej już nie kombinowałem i poleciałam główną drogą, która po wybudowaniu autostrady stała się bardzo przyjemną drogą do jazdy rowerem. Trochę przycisnąłem i udało się trochę podciągnąć do 26 km/h. W sumie przyjemna jazda była. Kurcze, naprawdę dawno nie jechałem tak spokojnie. Fajnie tak jest :)
  • DST 96.45km
  • Czas 03:42
  • VAVG 26.07km/h
  • Kalorie 3500kcal
  • Podjazdy 942m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 sierpnia 2013 Kategoria Trening

Rybna

Fajnie było na urlopie, ale teraz frycowe trzeba płacić. W robocie nie wiedziałem gdzie ręce najpierw włożyć. Wyszło tak, że poza jedną jazdą po mieście nie było szans wyjść na rower. Dopiero dzisiaj tj. w piątek udało się wyskoczyć. Nie było na tyle czasu żeby kombinować coś extra więc zdecydowałem się na Rybną. Często śmigam tą trasą więc będzie można sprawdzić jak bardzo zgnuśniałem przez ten urlop i te kilka dni po nim.

Cudów nie ma, ale jakoś kręci się ta noga. W weekend zamierzałem coś więcej pokręcić ale jednak pojadę na maraton w Michałowicach chociaż nie za bardzo mam ochotę. No ale co zrobić..selekcjoner prikazał więc siła wyższa :)

Tak więc jutro raczej coś w stylu rege, a w niedzielę trzeba będzie popylać przez cudowne plenery ( żartuję) Michałowic :)
  • DST 66.87km
  • Czas 02:08
  • VAVG 31.35km/h
  • HRmax 172 ( 96%)
  • HRavg 138 ( 77%)
  • Kalorie 2150kcal
  • Podjazdy 493m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 lipca 2013 Kategoria Trening

MTB

  • DST 33.39km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.70km/h
  • HRmax 154 ( 86%)
  • HRavg 113 ( 63%)
  • Kalorie 1662kcal
  • Podjazdy 789m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl