Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101110.33 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.71%)
  • Czas na rowerze: 209d 06h 00m
  • Prędkość średnia: 20.08 km/h
  • Suma w górę: 880405 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:45434.63 km (w terenie 2071.36 km; 4.56%)
Czas w ruchu:1975:47
Średnia prędkość:22.99 km/h
Maksymalna prędkość:170.00 km/h
Suma podjazdów:287626 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:251 (140 %)
Suma kalorii:1224957 kcal
Liczba aktywności:759
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Wtorek, 11 maja 2010 Kategoria Trening

Ojców klasycznie.

Jednak nie leje :) Ale rano jeszcze zimno, dopiero koło południe słoneczko zaczęło się przebijać i coś tam przygrzewać. Mykłem sobie Ojców przez Zelków. Raczej spokojna jazda. Jutro chyba sobie plażę zrobię :)
  • DST 71.47km
  • Czas 03:08
  • VAVG 22.81km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 160 ( 87%)
  • HRavg 110 ( 60%)
  • Kalorie 2849kcal
  • Podjazdy 499m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 maja 2010 Kategoria Trening

Pagórki.

Śmiganie po pagórkach pomiędzy Krakowem, Wieliczką i Dobczycami. Jest tu się gdzie zmęczyć. Niby prawie cały czas szosa ale prędkości bardzo mizerne. Kilka solidnych ścianek gdzie już myślałem o młynku ale siłą woli jakoś dociągnąłem na średniej tarczy.
Jutro ma lać - zobaczy się jak to wyjdzie. Pasiło by jakiś tlenik zrobić.
  • DST 53.47km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 19.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 158 ( 86%)
  • HRavg 113 ( 62%)
  • Kalorie 2126kcal
  • Podjazdy 606m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 maja 2010 Kategoria Trening

Plaskato.

Paskudna pogoda się zrobiła. Coś mnie wczoraj jednak przewiało, czułem na zjazdach, że za zimno mi jest i chyba faktycznie tak było. Jakoś tam niespecjalnie się dzisiaj czułem. Jeszcze niby nic mi nie jest ale nie jest tak jak zwykle.
Na rower pomimo tego udało się wyskoczyć. Ubrałem się w windstoppera i tlenik po płaskim sobie mykłem. Jak ma mnie rozłożyć to jutro już będę o tym wiedział :(
  • DST 53.61km
  • Czas 02:12
  • VAVG 24.37km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 148 ( 81%)
  • HRavg 112 ( 61%)
  • Kalorie 2092kcal
  • Podjazdy 117m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 maja 2010 Kategoria Trening

Podjazdy.

Niby mi tydzień regeneracyjny wypada ale jakoś niespecjalnie się ostatnio przemęczałem. Jednak przez najbliższe dni pogoda zapowiada się średnia to chyba rzeczywiście tych treningów nie natłukę.
Dzisiaj udało się wstrzelić pomiędzy opady deszczu. Tylko 5 podjazdów zrobiłem i trzeba było zmykać w chać.
  • DST 44.33km
  • Czas 02:17
  • VAVG 19.41km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 171 ( 93%)
  • HRavg 119 ( 65%)
  • Kalorie 2029kcal
  • Podjazdy 769m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Tlenik.

Nie ma co pisać. Plaskaty wyjazd. Pogoda extra, w końcu solidna wiosna. Po wczorajszym treningu byłem lekko zmulony wobec czego zafundowałem sobie właśnie taką rekraację.

No. a teraz w kwestii tego sprzętu. Nie, szosy nie zmieniam. Kolarka służy mi tylko do treningów. Jest taka jaką potrzebuję, tani rower do tyranie i nic więcej.
Natomiast trafiła mi się okazja zanabycie karbonowej ramy MTB. Wprawdzie używana, ale znam jej użytkownika, znam historię ramy, cena dobra, rama w dobrym stanie, rozmiar podemnie. Grzechem by było nie kupić.
Aha - mowa o Ghost Lector. Rozmiar 17,5, waga około 1130 gr.
  • DST 53.78km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.45km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 143 ( 78%)
  • HRavg 110 ( 60%)
  • Kalorie 2016kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Mocna szosa.

Trochę wiało dzisiaj ale ogólnie warunki do jazdy bardzo dobre. Mykłem sobie Alwernie, raczej mocnym tempem. W każdym razie zmęczony jestem.
No i jeszcze jeden news - szykują się zmiany sprzętowe :)
  • DST 91.31km
  • Czas 03:07
  • VAVG 29.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 173 ( 95%)
  • HRavg 135 ( 74%)
  • Kalorie 3881kcal
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Spokojny tlenik.

Typowy tlenik. Równe 3 godzinki jazdy bez szarpań i zrywów. Puls w granicach 120-130. Gdzieś tam wyskoczył do 160, nawet sam nei wiem gdzie ale to kilka pików tylko. Jutro plaża i serwis roweru.
  • DST 88.08km
  • Czas 02:59
  • VAVG 29.52km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 161 ( 88%)
  • HRavg 126 ( 69%)
  • Kalorie 3591kcal
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Tlenik.

Zimno jak cholera dzisiaj. Na dodatek wieje...słońce niby wychylało się zza chmur, fajnie to wyglądało z domu ale na rowerze już tak przyjemnie nie było. No ale tlenik się zrobiło. Jutro rege i w końcu będzie okazja dysze przedmuchać.
Już się doczekać nie mogę :)
  • DST 58.90km
  • Czas 02:46
  • VAVG 21.29km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 145 ( 79%)
  • HRavg 115 ( 63%)
  • Kalorie 2348kcal
  • Podjazdy 490m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Nie jest źle.

Wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. W planach były podjazdy. Myślałem czy dawać pod ZOO czy też może dalej za Kraków podjechać. Wychodząc z domu lukłem przez okno, słoneczko wyglądało bardzo przyjemnie. Jednak gdy wyszedłem na zewnątrz okazało się, że na horyzoncie przyczaiła się czarna chmura. Jadąc bulwarami w stronę Lasu Wolskiego walczyłem z porywistymi podmuchami wiatru i pierwszymi kroplami deszczu. Nie było weseło, nie byłem przygotowany na taką pogodę, czułem, że trochę za lekko jestem ubrany. No ale nie było już sensu wracać i postanowiłem zrobić sobie podjazdy pod ZOO co by w razie ulewy mieć możliwość szybkiego powrotu do domu.

Pierwszy podjazd poszedł nawet nieźle - 6.40. Czuć, że zregenerowany jestem dobrze bo tętno poleciało bez problemu ponad 170. Potem seria luźniejszych ale raczej cały czas ponad progiem tlenowym. Piąty podjazd znów mocniejszy ale bez spinania się wyszedł 7.12. Ponieważ w sobotę w końcu pierwszy start to przetestowałem żąłądek na okoliczność nowych żeli SiS. Miałem też kilka tabletek Guarany, którą kiedyś dostałem gratis gdy zamawiałem jakieś koksy :) Leżało to przez kilka miesięcy chyba i dzisiaj stwierdziłem, że może je łyknę w końcu.

Po ósmym zjadłem żela. W smaku rewelacja, smakuje jak kisiel. Spokojnie można łykać bez popijania. Jeśli tak działa jak smakuje to będzie dla mnie number one.
Zjeżdżając w dół spotkałem Kubaka. Jadąc więc ostatni podjazd miałem zająca, a nawet dwóch :) Za Kubakiem leciał jakiś gostek, który wyraźnie go gonił. Za serpentyną dojechałem Kubaka i goniłem gościa, którego udało się wyprzedzić na ostatnim podjeździe pod bramę. Czas wyszedł 6.50 i max HR z dzisiejszego treningu - 180. Jak widać nawet taki mały element rywalizacji pozwala na dużo większą mobilizację niż samotna jazda.

No więc nie jest źle. Cieszy fakt, że nawet mając w nogach solidny trening jestem w stanie zmobilizować się i pojechać w całkiem dobrym tempie. Wogóle coś dzisiaj dobrze się czułem. W sumie gdybym miał czas to chętnie zrobił bym jeszcze jedną serię takich podjazdów. Teraz już w domu nawet nie czuję w nogach, że 1400 m podjazdów zrobiłem. W sobotę w końcu będę mógł sprawdzić się na zawodach. Zapowiada się bardzo mocna konkurencja. Puchar Tarnowa to już nie przelewki i nawet w Mastersach nie jest łatwo. Będę rywalizował z Krzysztofem Gierczakiem, Krzysztofem Podolskim, Lesławem Podoleckim, do tego sporo mocnych lokalnych zawodników - Trojak, Klonowicz,Łuczkowiec,Bartnik,Szczurek. Naprawdę nie będzie łatwo. No ale trzeba wierzyć w siebie. Trasa w Lipiu mi sprzyja. Płasko,sporo agrafek, kilka odcinków technicznych. Pudło raczej poza zasięgiem ale o pierwszą 5 będę walczył jak lew :)
  • DST 63.74km
  • Czas 03:20
  • VAVG 19.12km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 180 ( 98%)
  • HRavg 130 ( 71%)
  • Kalorie 3587kcal
  • Podjazdy 1371m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 Kategoria Trening

Las Wolski.

Miało być trochę dlużej ale lać zaczęło, potem spotkałem Janusza i razem objechaliśmy kopiec, a potem do domciu. Może i dobrze bo zryty jestem po weekendzie dosyć mocno. Jutro plaża, a potem przygotowania do startu. Już mnie ciągnie do jakiegoś ścigańska :)
  • DST 32.98km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 18.67km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 169 ( 92%)
  • HRavg 111 ( 60%)
  • Kalorie 1447kcal
  • Podjazdy 345m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl