Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101110.33 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.71%)
  • Czas na rowerze: 209d 06h 00m
  • Prędkość średnia: 20.08 km/h
  • Suma w górę: 880405 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:45434.63 km (w terenie 2071.36 km; 4.56%)
Czas w ruchu:1975:47
Średnia prędkość:22.99 km/h
Maksymalna prędkość:170.00 km/h
Suma podjazdów:287626 m
Maks. tętno maksymalne:182 (101 %)
Maks. tętno średnie:251 (140 %)
Suma kalorii:1224957 kcal
Liczba aktywności:759
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Wtorek, 24 lipca 2012 Kategoria Trening

Plaskato.

Myknąłem sobie po szosie dzisiaj. Standardowa pętla przez Proszówki. Trochę zawiewało, w tamtą stronę było ciężkawo, z powrotem trochę lepiej. Fajnie się jechało, wyjątkowo podeszła mi dzisiaj jazda. Temperatura w sam raz, wszędzie zielono i przyjemnie, żyć nie umierać.

  • DST 87.68km
  • Czas 02:48
  • VAVG 31.31km/h
  • HRmax 177 ( 97%)
  • HRavg 152 ( 83%)
  • Kalorie 4145kcal
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 lipca 2012 Kategoria Trening

Las Wolski.

Wypad do Lasku Wolskiego. Dużo znajomych dzisiaj spotkałem, pod smokiem Lukiego, potem Marcin przyjechał ale on był planowany bo mieliśmy interes do zrobienia. Potem jak wracałam dogonił mnie Lesław i wracając wspólnie napatoczył się Leszek. Jeszcze w koszulce cyklokraka :) No i na koniec mignął nam Axi wracający na swym mieszczuchu z pracy.

Jeśli chodzi o jazdę to super było, w końcu normalne temperatury. Wybrałem się w teren bo myślałem co by pomału jakieś ściganie zacząć. Michałowice już za kilka dni można by spróbować. No ale chyba nie ma sensu za bardzo. Jeździć się da ale zjazdy jeszcze mnie trzymają. Znaczy się zjeżdżam prawie wszystko tyle, że na pewno nie jest to tempo wyścigowe. No i czuję jednak wyraźnie, że nie mam pełnej kontroli nad rowerem. Tak więc nie ma co kombinować, tragedii nie ma bo pomału mogę śmigać, a bez ściganie jakoś się obejdę w tym roku.



  • DST 32.11km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.05km/h
  • HRmax 176 ( 97%)
  • HRavg 132 ( 72%)
  • Podjazdy 546m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 czerwca 2012 Kategoria Trening

Iwanowice.

Wypad do Iwanowic.
  • DST 55.90km
  • Czas 02:16
  • VAVG 24.66km/h
  • HRmax 163 ( 90%)
  • HRavg 116 ( 64%)
  • Kalorie 2055kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 czerwca 2012 Kategoria Trening

Liwocz.

Miało być kilka podjazdów na Liwocz. Znaczy się nie na sam szczyt bo wiedzie tam terenowa droga. Na górę bym pewnie wjechał ale zjazd to inna sprawa. Pomału jakoś bym się stoczył ale strata czasu. Wobec tego zrobiłem sobie podjazdy na parking pod Liwoczem. Jakieś 3 kilometry i 230 metrów różnicy poziomów. Pogoda nie była pewna ale niedaleko od domu więc zaryzykowałem.

Pierwszy podjazd przerwany już na samym początku przez deszcz. Udało się schować pod przygodnie znalezionym daszkiem. Podjazd raczej łatwy, w zasadzi dwa strome fragment, które dają popalić, reszta to luzik. Drugi podjazd zrobiony bez przeszkód, trzeci znów deszcz ale tym razem zmokłem bo nie było w pobliżu schronienia. Trochę mnie to wybiło z rytmu, przemokłem i jakoś straciłem werwę.

  • DST 25.53km
  • Czas 01:32
  • VAVG 16.65km/h
  • Podjazdy 713m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 czerwca 2012 Kategoria Trening

Wieś.

Pogoda super, jechało się dzisiaj extra. Trochę mnie męczą podjazdy, przybyło ze dwa kilogramy po kontuzji. Niby starałem się trzymać jakoś dietę ale z drugiej strony nie chciałem przesadzać bo jakiś budulec do zrastanie się tej kości trzeba było dostarczyć. Tak więc ciężko jest teraz ale jakoś pcham do przodu.
Kawałem jechałem szutrową drogą bo przejechałem zjazd i nie chciało mi się wracać. Da się jechać ale robię to bardzo wolno. Za to na asfalcie jest już całkiem nieźle.

  • DST 58.74km
  • Czas 02:25
  • VAVG 24.31km/h
  • Podjazdy 437m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria Trening

Wieś.

Fajnie było :)
Zapomniałem opaski więc bez pulsu tym razem. Sporo podjazdów, jak na pogórze przystało nie za długie ale dosyć ostre miejscami. Jechało się fajnie chociaż drętwieje mi ręka jeszcze.
  • DST 43.17km
  • Czas 02:00
  • VAVG 21.59km/h
  • Podjazdy 562m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 czerwca 2012 Kategoria Trening

Nie jest źle.

Pierwsza jazda po kontuzji, którą można by nazwać treningiem. Na razie ograniczam się do szosy, ale śmigam na sztywniaku. Nie jest źle, ręka nie boli, raczej dolega mi słabość mięśni. Czuć, że osłabły, rękami mi cierpnie i boli po prostu z przemęczenia. Za to sama jazda fantastycznie dzisiaj. Podjechałem sobie pod ZOO od Księcia Józefa, super się jechało, wilgotno, w tunelu z kipiących zielenią drzew, pod górę...z lekką mgiełką, uwielbiam takie warunki.
Nawet nie ma dramatu z tymi podjazdami, wiadomo, że nie zasuwam jak dziki ale w miarę sprawnie posuwam się do góry i gdy trzymam umiarkowane tempo mogę tak jechać bardzo długo.
Nie ukrywam jednak, że niekiedy krew mi się gotuje, chciał bym jeździć tak szybko jak wiosną. W głowie mi szumi gdy czytam relacje z maratonów, gdy kumple i znajomi zdobywają dyplomy i puchary. Kurcze jak bardzo chciał bym znów stanąć na pudle i patrzeć w obiektywy aparatów. Naprawdę to uzależnia.

Nie będzie prosto, ale kto wie czy nie zawezmę się i na kolejny rok jakiejś super formy nie zrobię :) .......fajnie by było.
  • DST 45.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 20.77km/h
  • Kalorie 1500kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 czerwca 2012 Kategoria Trening

Pomału do przodu.

Testowanie ręki na kolarce. Jedzie się spoko ale nie dam rady zmieniać biegów lewą ręką. Pozostaje więc jazda na blacie i to raczej po płaskim. Muszę tez uważać bo trudno mi mocno zahamować. Póki co nie przesadzam, godzinka jazdy w żwawym tempie. Średnia niby fajna wyszła ale nie nie ma się co oszukiwać, słaby jestem.
  • DST 30.24km
  • Czas 01:01
  • VAVG 29.74km/h
  • HRmax 173 ( 95%)
  • HRavg 147 ( 81%)
  • Kalorie 1220kcal
  • Podjazdy 41m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Praca, a po pracy podjazdy.

Na góralu do pracy, a po powrocie i obiadku wyskoczyłem na kolarce zrobić kilka podjazdów. Początek z fajnym wiatrem w plecy ale już od Kryspinowa dużo gorzej. Aż do Balic mocny wiatr z boku. Od Balic zaczęły się pierwsze podjazdy, jadę dosyć mocno ale bez jakiegoś specjalnego napinania się. Łykam górkę za górką, nawet sprawnie to mi idzie chociaż czuć wyraźnie, że nie jest to forma jak z ostatnich lat. Od Sanki znów jazda bezpośrednio pod mocny, wschodni wiatr. Początek w dół więc jakoś lecie, ale od Mnikowa już robi się ciężko. W Kryspinowie odbijam w stronę Balic i zaraz skręcam na Wolę Justowską. Robię podjazd znany z TTL, miałem jeszcze w planie zrobić podjazd pod ZOO od ulicy Księcia Józefa ale bidonie od dawna już sucho, a kaski oczywiście żadnej nie zabrałem. Trzeba będzie zacząć śmigać z dwoma bidonami. Odpuszczam więc ten ostatni podjazd i jakoś nie płaczę z tego powodu bo poza tym, że pić mi się chce to w nogach też już czuję ten trening. Jak na mnie to dosyć mocno pojechany, średnia w okolicach 28 km/h nie poraża ale nie jest źle.

Do domu docieram już mocno ujechany ale oczywiście w świetnym nastroju. Nie powiem bo nieraz nie chce człowiekowi ruszyć się z domu ale chwila gdy człowiek podjeżdża wyrypany pod dom, zatrzymuje się, schodzi z roweru w poczuciu dobrze spędzonego czasu jest tego warte :)

  • DST 101.85km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 25.57km/h
  • HRmax 176 ( 97%)
  • HRavg 144 ( 79%)
  • Kalorie 3247kcal
  • Podjazdy 690m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 Kategoria Trening

Praca i lasek.

Lało prawie cały dzień, ale o dziwo jak wracałem z pracy na rowerze udało mi się trafić w okienko. Po obiedzie pogoda nie wyglądała źle więc jeszcze wybrałem się do lasku. Zrobiłem ZOO i zleciałem pod klasztor. Pogoda zrobiła się naprawdę przyjemna i nawet zza chmur zaczęło przebijać się słońce więc przez chwilę mignęła mi myśl co by uderzyć gdzieś dalej. W końcu jednak poleciałem z powrotem pod ZOO, zjechałem na Kasztanową i dalej poleciałem kawałek TTL-em. Podjechałem na polanę gdzie odbywały się jakieś zawody rowerowe, podobno AZS Cup. Mignął mi Hinol i myślałem żeby pokibicować mu coś i może poczekać aż skończy wyścig ale zaczęło mi robić się zimno i musiałem lecieć dalej.Poleciałem na tor kajakowy i szybko zasuwałem do domu bo zaczęło jednak kropić. W sumie nie jest tak źle, biorąc pod uwagę panującą od kilku dni pogodę to taki solidny wypad na sucho jest niczym los na loterii.
  • DST 59.33km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.32km/h
  • HRmax 177 ( 97%)
  • HRavg 126 ( 69%)
  • Kalorie 2150kcal
  • Podjazdy 506m
  • Sprzęt Author Kinetic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl