Informacje

  • Wszystkie kilometry: 110239.62 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.16%)
  • Czas na rowerze: 228d 14h 34m
  • Prędkość średnia: 20.05 km/h
  • Suma w górę: 955672 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:1933.63 km (w terenie 10.00 km; 0.52%)
Czas w ruchu:80:22
Średnia prędkość:24.06 km/h
Maksymalna prędkość:56.09 km/h
Suma podjazdów:9235 m
Maks. tętno maksymalne:173 (96 %)
Maks. tętno średnie:138 (76 %)
Suma kalorii:55762 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:71.62 km i 2h 58m
Więcej statystyk
Niedziela, 6 lutego 2011

Morning Ride

  • mapa trasy mini
  • DST 88.90km
  • Czas 03:47
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • HRmax 155 ( 86%)
  • HRavg 125 ( 69%)
  • Kalorie 3037kcal
  • Podjazdy 488m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 lutego 2011 Kategoria Trening

Ale wieje...

Nie należy wierzyć w prognozy pogody. Zapowiadali cały dzień deszcz, a rano okazało się, że nie jest tak źle. W miarę sucho i nawet słoneczko się pokazywało. Poleciałem na Alwernię i od samego początku musiałem walczyć z wiatrem. Jechałem na zachód czyli dokładnie pod wiatr. Masakra, miejscami ledwo 15 km/h jechałem. Nie ukrywam, że miałem kilka kryzysów. Najpierw zamierzałem w Kryspinowie odbić na Balice. Potem myślałem co by w Liszkach odbić na Cholerzyn. Potem znów w Przegini Duchownej myślałem o opcji skrótu przez Rybną. No ale walczyłem, walczyłem, pogoda robiła się coraz lepsza i chyba tylko to pozwoliło mi dojechać do Alwerni. A stąd już poszło lepiej bo zmieniłem kierunek jazdy najpierw na północny, potem na wschód. Dojechałem do domu solidnie zryty ale zadowolony bo weekend wypadł bardzo dobrze. A jutro leżakowanie :)
  • DST 88.66km
  • Czas 03:47
  • VAVG 23.43km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 155 ( 85%)
  • HRavg 125 ( 69%)
  • Kalorie 3037kcal
  • Podjazdy 250m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lutego 2011 Kategoria Trening

Zaczynają się pagórki :)

Ale wiało dzisiaj. Na szczęście poza wiatrem pogoda raczej spoko. Wybraliśmy się w trójkę. Niestety schwepes coś dzisiaj miał kiepski dzień. Już pierwsze górki mocno go przytrzymały i w Dobczycach wszelki słuch o nim zaginął chociaż czekaliśmy chwilę. Zostało nas dwóch ale nie zapowiadało się, że obaj dojedziemy do końca. Szbiker jechał góralem na klockowatych oponach i jadąc za nim chwilę widziałem wyraźnie jak się męczy. Pomiędzy Dobczycami i Wiśniową musieliśmy stawić czoło mocnym podmuchom wiatru. O ile ja na kolarce jechałem jako tako to Szbiker męczył się coraz bardziej. W końcu gdy dolecieliśmy do Wiśniowej zdecydowaliśmy się rozdzielić. Szbiker pojechał na Myślenice, a ja odpaliłem turbo :) i zacząłem wspinaczkę na przełęcz.

Fajnie się rozgrzałem i zaczęło się w końcu fajnie jechać. Na górze wieje okropnie. Zjazd kiepski bo strach się rozpędzać, kilka razy rzuciło mną konkretnie. W Kasinie zrobiło się zimno. Przewiało mnie na zjeździe i teraz nie było przyjemnie. No ale szybko miałem okazję się rozgrzać bo znów podjazd i to frontem do wiatru. Jeju jak ciężko było, masakra, musiałem miejscami wstawać z siodełka bo bym się chyba zatrzymał.

Dopiero w Mszanie zrobiło się przyjemniej. Szybko przeleciałem przez miasteczko, potem Kasina i Lubień. Stąd do Myślenic chyba najprzyjemniejszy odcinek jazdy. Droga dobra, płasko, wiatr o dziwo nie przeszkadza i można pocinać ile wlezie.

Z Myślenic już klasycznie przez Polankę i Krzyszkowice. No i domek. Nie było tak źle. Oby pogoda dalej się trzymała bo polubiłem swojego Skocika. Zasuwa się po górach aż miło.
  • DST 125.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 25.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 167 ( 92%)
  • HRavg 127 ( 70%)
  • Kalorie 4501kcal
  • Podjazdy 990m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lutego 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Znów pobudka rano i pierwsze kroki od razu do okna. Niewesoło, bieluteńko, pochmurnie i jakoś nieciekawie. No cóż - szybka decyzja i wskakuję na trenażer. Gdy kończyłem wyszło słońce, śnieg stopniał i zrobiło się ciałkiem przyjemnie. Kurna - gdyby tak człowiek wiedział to można by jednak na polsku śmignąć. No ale tera to już dusza. Oby na weekend jako tako było bo mam parcie na jakieś pagórki.
  • DST 44.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lutego 2011

Morning Ride

  • mapa trasy mini
  • DST 67.23km
  • Czas 02:46
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 48.67km/h
  • HRmax 166 ( 92%)
  • HRavg 123 ( 68%)
  • Kalorie 2224kcal
  • Podjazdy 418m
  • Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lutego 2011 Kategoria Trening

Skoro świt.

Trochę cieplej dzisiaj więc udało się zrobić trening z samego rana. Cieplej nie znaczy, że całkiem ciepło. W każdym razie podmarzłem trochę. No ale trening się udał. Spokojna jazda, bez szarpania, jedna górka tylko, reszta raczej płasko.
No i w sumie fajnie się dawało.
  • DST 67.16km
  • Czas 02:46
  • VAVG 24.27km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • HRmax 166 ( 91%)
  • HRavg 123 ( 67%)
  • Kalorie 2224kcal
  • Podjazdy 250m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 lutego 2011 Kategoria Trening

Trenażer.

Pogoda piękna ale czasu brakuje. Szybki trening w domu. Jutro plaża.
  • DST 44.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt Kolarka - no name.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl