Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2009
| Dystans całkowity: | 1232.78 km (w terenie 183.33 km; 14.87%) |
| Czas w ruchu: | 55:42 |
| Średnia prędkość: | 22.13 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 170.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 10647 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 179 (97 %) |
| Maks. tętno średnie: | 168 (90 %) |
| Suma kalorii: | 47854 kcal |
| Liczba aktywności: | 22 |
| Średnio na aktywność: | 56.04 km i 2h 31m |
| Więcej statystyk | |
Piątek, 3 kwietnia 2009
Kategoria Trening
Przejażdżka bez celu.
No może nie całkiem bez celu. Poskładałem do kupy swoją startówkę. Podobnie jak zeszłego roku jest to stara rama Kelly'sa ubrana w komponenty XTR. Nic specjalnego ale dobrze się jeździ. Oczywiście jak to po zimie tam coś trzeba dokręcić, tam podregulować itp. W międzyczasie mykłem sobie kilka razy pod ZOO, z czego raz dosyć mocno ze Spinozą, którego chwilę wcześniej spotkałem.
Generalnie jednak oszczędzałem się bo już w niedzielę czasówka u Sprosa. Niby zabawa ale trzeba jakoś przejechać :)
Generalnie jednak oszczędzałem się bo już w niedzielę czasówka u Sprosa. Niby zabawa ale trzeba jakoś przejechać :)
- DST 42.00km
- Teren 2.00km
- Czas 02:06
- VAVG 20.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 178 ( 97%)
- HRavg 119 ( 65%)
- Kalorie 1211kcal
- Podjazdy 556m
- Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 kwietnia 2009
Lasek Wolski.
Zrobiłem sobie XC po Lasku Wolskim. Wyjechałem przed 8 rano. Zapowiadali słoneczną i ciepłą pogodę więc trochę się wyletniłem. No i trochę zmarzłem bo coś tego słońca nie było widać. No ale twardym trzeba być. Pośmigałem trochę po lasku, może nie jakoś specjalnie mocno ale też się nie obijałem. Tak wogóle to poranne treningi są rewelka.
- DST 47.97km
- Teren 20.00km
- Czas 02:46
- VAVG 17.34km/h
- Temperatura 5.0°C
- HRmax 163 ( 89%)
- HRavg 125 ( 68%)
- Kalorie 2322kcal
- Podjazdy 798m
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 kwietnia 2009
Kategoria Trening
Popołudniowe Dolinki
Udało się wcześnie z pracy zerwać. Ledwo wysiedziałem bo pogoda wręcz powalająca, aż cały rwałem się na rower. W domu więc szybciutko obiadek, szybkie przebieranie i już śmigam w stronę Lasku Wolskiego. Dzisiejszy trening z założenia był bez założenia :)
Przeleciałem przez Lasek i przez Brzoskwinię, Nielepice i Rudawę wbiłem się w dolinki. Naprawdę ogromny zastrzyk pozytywnej energii. Piękne tereny, wspaniała pogoda, super się jechało. Trening tak przy okazji też fajny wyszedł, sporo podjazdów terenowych i szosowych. W terenie miejscami jeszcze mokro ale da się przejechać na czystego. Takie treningu lubię najbardziej.
Przeleciałem przez Lasek i przez Brzoskwinię, Nielepice i Rudawę wbiłem się w dolinki. Naprawdę ogromny zastrzyk pozytywnej energii. Piękne tereny, wspaniała pogoda, super się jechało. Trening tak przy okazji też fajny wyszedł, sporo podjazdów terenowych i szosowych. W terenie miejscami jeszcze mokro ale da się przejechać na czystego. Takie treningu lubię najbardziej.
- DST 76.98km
- Teren 15.00km
- Czas 03:29
- VAVG 22.10km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 161 ( 88%)
- HRavg 122 ( 67%)
- Kalorie 3434kcal
- Podjazdy 602m
- Aktywność Jazda na rowerze