Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101887.32 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.66%)
  • Czas na rowerze: 211d 06h 12m
  • Prędkość średnia: 20.04 km/h
  • Suma w górę: 885442 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 15 lipca 2013 Kategoria Trening

Krempna.

Znów rano lało, a miałem nadzieję na lepszą pogodę bo wczorajszy wieczór był już całkiem przyjemny. Dopiero gdzieś koło 11 przestało ciapać i nie czekając na lepszą okazję wskoczyłem na rower. Do Jasła doleciałem moment. Zjeżdżając z Jareniowskiej górki patrzyłem na południe, a tam nad górami kłębiły się ciemne chmury. Liczyłem się z tym, że mnie zleje, teraz byłem tego już wręcz pewien.

W planach miałem jazdę przez Folusz ale wobec tak kiepskiej pogody wlałem trochę skrócić trasę. Do Nowego Żmigrodu jeszcze udało się zajechać w miarę komfortowych warunkach chociaż pomału zaczynało już kapać. W Kątach rozlało się już na całego, dobrze, że chociaż ciepło to dało się to znieść. Podjazd pod Hałbów chciałem mocniej przycisnąć ale w tych warunkach ciężko było mi się maksymalnie zmobilizować. Za to zjazd do Krempnej to istny koszmar. Przez okulary nic nie widać, bez okularów krople deszczu biją po oczach. Droga śliska, trzeba uważać, żeby nie wybombić, czasem jakaś dziura się trafi, też trzeba na nią uważać Kicha totalna, zamiast podciągnąć trochę średnią to jeszcze straciłem na tym zjeździe.

Za Krempną pogoda się trochę poprawiła, w Polanach nawet gdzieś tam słoneczko wyglądało. Kilka kilometrów kiepskiej drogi, na szczęście pod górę to przynajmniej przykro nie było. Przejazd przez Chyrową bardzo miły. Droga obeschła, prawie cały czas lekko w dół, bez deszczu. Gdzieś tam na drodze widzę znaki maratony, który odbędzie się tutaj za kilka dni. Napis Giga,Mega i strzałki wskazując drogę. Prowadzą i z gładkiego i przyjemnego asfalciku w górę do lasu. Brrrr..strach myśleć jakie tam teraz warunki są. Pewnie w czasie ścigania nie będzie lepiej bo tutejsze błoto nie zwykło szybko wysychać :)

Dojeżdżam do Iwli, kawałek jadę w stronę Dukli i odbijam w lewo na stromy podjazd do Pałacówki. Ściana solidna, przepycham korby ale udaje się wyjechać. Za to znów pieprzy się pogoda, znów leje deszcz, a w dodatku okazuje się, że droga się kończy i przez dłuższą chwilę jadę po szutrówce. Przejeżdżam przez wieś, po kilkuset metrach pojawia się coś w rodzaju asfaltu ale nadal trzeba bardzo uważać.

Dalsza jazda już po łatwiejszym terenie, szybko dociągam do Jedlicza. Cały czas pada lekki deszcz. Tutaj się zatrzymuję żeby coś zjeść. Gdy już mam zamiar jechać zatrzymuje się koło mnie wóz policyjny. Okazuje się, że to Sławek Skóra, z którym już kilka lat ścigam się na cyklokarpatach. Chwilę pogadaliśmy i jadę dalej. Góry zostały już za mną więc mogę trochę przycisnąć i podciągnąć średnią. Pogoda cały czas zmienna, na chwilę przestało lać, ale szybko wjeżdżam w kolejną strefę opadów. Najciekawsza była akcja w Bieździedzy gdy coś zaczęło za mną szumieć. Obejrzałem się myśląc, że to jakieś auto zabiera się do wyprzedzania. Ale nic nie widzę więc jadę spokojnie dalej. Dopiero po kilku sekundach okazało się, że to deszcz mnie dogonił. Dopadła mnie ściana wody, fajnie było widać jak szybko posuwa się do przodu. Pomimo tego, że jechałem prawie 4 dyszki to wyprzedziła mnie i szybko popędziła dalej. Na szczęście jak szybko przybyła tak szybko straciła impet i już po chwili tylko normalnie lało.

W Kołaczycach nawet się nie zatrzymałem. Z reguły kupuję sobie tutaj lody ( dobre są) ale w taką pogodę nie bardzo miałem na nie ochotę. Do domu dojeżdżam już solidnie wypruty, mokry, cały w piasku. Klocki hamulcowe w kolarce chyba też już na wykończeniu bo jakieś takie dziwne dźwięki wydawały. Może ta pogoda nie była optymalna na rower ale wyszła całkiem fajna jazda. W sumie jak ciepło to deszcz mi nie przeszkadza. Szkoda tylko na zjazdach bo jednak nie można puścić się w dół na całego.
  • DST 122.75km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:21
  • VAVG 28.22km/h
  • HRmax 165 ( 92%)
  • HRavg 133 ( 74%)
  • Kalorie 4500kcal
  • Podjazdy 1480m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl