Piątek, 10 maja 2013
Kategoria Przejażdżka
Sama radość.
Dzisiaj rege. Bez pulsometru, w cywilnych ciucha, po płaskim. Pogoda cudowna, wiaterek chłodzie, no dosłownie sama radość. Na ścieżce do Tyńca z przeciwka jedzie Axi, obejrzałem jego nowy rower. Fajny.
A wracając wstąpiłem jeszcze na lody na Starowiślną, same przyjemności dzisiaj. Chociaż z drugiej strony taka jazda na dłuższą metę może nudzić, jechałem kawałek za jakąś dziewuszką....no bo wiecie fajne widoki były...ale nie o tym chciałem pisać. Otóż jechałem chwilę za nią i dosłownie styrałem się okropnie żeby jej przez te kilkanaście sekund nie wyprzedzić. No dosłownie już nie wiedziałem co mam robić, jestem pełen szacunku do tej niej jak można tak wolno jechać. Ja nie potrafię :)
A wracając wstąpiłem jeszcze na lody na Starowiślną, same przyjemności dzisiaj. Chociaż z drugiej strony taka jazda na dłuższą metę może nudzić, jechałem kawałek za jakąś dziewuszką....no bo wiecie fajne widoki były...ale nie o tym chciałem pisać. Otóż jechałem chwilę za nią i dosłownie styrałem się okropnie żeby jej przez te kilkanaście sekund nie wyprzedzić. No dosłownie już nie wiedziałem co mam robić, jestem pełen szacunku do tej niej jak można tak wolno jechać. Ja nie potrafię :)
- DST 34.41km
- Czas 01:31
- VAVG 22.69km/h
- Sprzęt Składak na ramie Ghost Lector.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj