Informacje

  • Wszystkie kilometry: 101887.32 km
  • Km w terenie: 6788.47 km (6.66%)
  • Czas na rowerze: 211d 06h 12m
  • Prędkość średnia: 20.04 km/h
  • Suma w górę: 885442 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Furman.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 11 kwietnia 2013 Kategoria Trening

Wiatr we włosach.

Czyżby w końcu wiosna? Od samego rano pogoda zapowiadała się bardzo obiecująco. W nocy wprawdzie coś tam przymroziło ale jak tylko słońce się pokazało to temperatura bardzo szybko zaczęła rosnąć. Gdy wyszedłem z domu jeszcze było zimno i pierwsze kilometry były takie sobie bo ubrałem się lekko licząc na to, że zrobi się ciepło.

Chciałem tego pięknego dnia poczuć manię prędkości i wiatr we włosach więc wybrałem płaską trasę do Proszówek. W sumie od jesieni tam nie byłem więc wypadało się zameldować :)

Początek spokojnie, delikatny wiaterek raczej nie przeszkadzał. Na podjeździe w Gruszkach przycisnąłem mocniej w nadziei, że poprawię swojego KOM-a w tym miejscu. No i udało się - sorki Robin :)

Po podjeździe stwierdziłem, że warto przycisnąć mocniej bo zapowiadała się fajnie średnia więc dobrze było by poprawić statystyki. Przez Kłaj przeleciałem lotem błyskawicy i w Proszówkach średnia zbliżała się do 34 km/h. Odcinek do Mikluszowic poszedł nawet sprawnie, a problemy zaczęły się dopiero na Żubrostradzie. Nawierzchnia trochę gorsza, a w dodatku ten wiaterek jednak zawiewał mocniej z zachodu.

Walczyłem mocno cisnąć utrzymując średnią na poziomie 33,7 km/h. Tak dojechałem do Woli Batorskiej gdzie na gładkim asfalcie jechało się lżej. Przycisnąłem jeszcze mocniej w drodze do Niepołomic i udało się wywindować na 33,8 km/h ale było ciężko bo na otwartym terenie jadąc z takimi prędkościami czułem opór wiatru.

Jeszcze w Niepołomicach miałem nadzieję, że podciągnę trochę i starałem się dociskać gdzie się da, ale jednak nie dałem rady. Jak tylko wyjechałem z Niepołomic na otwarty teren znów musiałem zmagać się z wiatrem. Musiałem bym zasuwać cały czas ponad 36 km/h żeby dojechać do średniej 34, ale to okazały się niewykonalne.

Tak czy tak wyszła bardzo fajna jazda. Jest szansa zrobić na tej trasie nawet 35 km/h. Może uda się jeszcze w tym roku.

  • DST 87.46km
  • Czas 02:36
  • VAVG 33.64km/h
  • HRmax 175 ( 97%)
  • HRavg 144 ( 80%)
  • Kalorie 2900kcal
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Skocik samojad :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
No nudnawo jest trochę...ale fajnie tam się jedzie. Tak raz, dwa razy w miesiącu można się wybrać.
Furman
- 18:15 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj
Ale na żubrostradzie to można normalnie zasnąć... jedzie się i jedzie, cały czas prosto jak w pysk... ;-)
dzisiaj obadałam częściowo Twoją traskę, ale do takiej średniej jeszcze mi daleko :( Chociaż jak zwykle wiało en face.
mandraghora
- 17:42 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj
Zmiażdżyłeś mnie tą średnią!!! SZACUN!!! Dawid - 13:15 czwartek, 11 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl