Czwartek, 28 lutego 2013
Kategoria Trening
Rybna
Zarąbista pogoda dzisiaj. Najwyższa pora przewietrzyć Skocika, tym bardziej, że już niebawem dostanie ostro w tyłeczek i niech się rowerzyna pomału przyzwyczaja :)
Drogi suche, miejscami jakieś jakieś strużki wody ale w zasadzie można powiedzieć, że sterylnie jest. Gorzej na ścieżkach rowerowych, piachu i innego syfu zatrzęsienie. Poleciałem sobie dzisiaj na Rybną, ale od samego nogi jakoś mnie nie niosły. Męczyłem te kilometry i męczyłem, jedynie na podjazd do Sanki sprężyłem się mocniej i pojechałem na maxa.
Na górze skręciłem na Mników, myślałem, że może wiatr mnie trzymał w jedną stronę, ale teraz też jakoś nie bardzo mi ta jazda szła. Do Mnikowa to wiadomo, w dół to zjechałem, ale już dalej znów musiałem mordować.
Muszę sobie tydzień rege zrobić bo zaczynam mnie mulić.
Drogi suche, miejscami jakieś jakieś strużki wody ale w zasadzie można powiedzieć, że sterylnie jest. Gorzej na ścieżkach rowerowych, piachu i innego syfu zatrzęsienie. Poleciałem sobie dzisiaj na Rybną, ale od samego nogi jakoś mnie nie niosły. Męczyłem te kilometry i męczyłem, jedynie na podjazd do Sanki sprężyłem się mocniej i pojechałem na maxa.
Na górze skręciłem na Mników, myślałem, że może wiatr mnie trzymał w jedną stronę, ale teraz też jakoś nie bardzo mi ta jazda szła. Do Mnikowa to wiadomo, w dół to zjechałem, ale już dalej znów musiałem mordować.
Muszę sobie tydzień rege zrobić bo zaczynam mnie mulić.
- DST 67.09km
- Czas 02:22
- VAVG 28.35km/h
- HRmax 176 ( 97%)
- HRavg 133 ( 73%)
- Kalorie 2612kcal
- Podjazdy 337m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj