Piątek, 14 grudnia 2012
Kategoria Trening
Kryspinów.
Taka super pogoda się zrobiła, że gdy wróciłem z roboty to nawet nie myślałem o trenażerze. Obiad i sru na rower. Warunki do jazdy super, lekki mrozik, śniegu niewiele, w sam raz żeby cieszyć się jego obecnością. Picie w bidonie wprawdzie mi zamarzło ale nic to. Gorzej, że przedni hebel mi padł. Słabo hamował, zaczął piszczeć, jak go odkręcałem po powrocie do domu to jeszcze liczyłem, że może chlapło mi olejem lub innym tłuściochem ale nic z tego. Wycieka spod tłoczka, dupa blada, że też akurat teraz. Kicha totalna, koło tylko pod tarcze, dobrze, że mam XTR-a ze startówki to se założyłem. No ale nie będę przez zimę na tym syfie co jeszcze będzie dawał na nim. Kuźwa- znowu wydatki.
- DST 43.08km
- Teren 4.00km
- Czas 02:31
- VAVG 17.12km/h
- HRmax 167 ( 92%)
- HRavg 128 ( 70%)
- Kalorie 1503kcal
- Podjazdy 308m
- Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj