Wtorek, 4 grudnia 2012
Kategoria Trening
No i stało się.
Wylądowałem na trenażerze :) Kurcze, myślałem, że jeszcze pociągnę ale odpuściłem jednak dzisiaj. No wiem, mięczak jestem :) na upartego dało by się wyskoczyć na rower, ale wszystko przemawiało przeciw. Późno z roboty wróciłem, ciemno, zimno, ślisko, paskudne powietrze...i najważniejsze...nie chciało mi się :)
- DST 40.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
heh, tego określenia jeszcze nie słyszałem :) a jak ktoś nie ma dywanu to jest panelowe? ;) pozdro panowie
siwy-zgr - 09:21 niedziela, 9 grudnia 2012 | linkuj
kolarstwo dywanowe. Nobel za wymyślenie zajefajnej nazwy dla niezajefajnego treningu :)
mandraghora - 13:47 czwartek, 6 grudnia 2012 | linkuj
Nie tylko ty tak masz...nie ma się co mazać i śmigamy w domciu... ;-)
Tomq74 - 20:37 wtorek, 4 grudnia 2012 | linkuj
Komentuj