Wtorek, 20 listopada 2012
Kategoria Trening
Rybna
Zlazło mi z rana zanim się zebrałem. Jak już wsiadłem to coś słabo mi się jechało. I chyba faktycznie coś na rzeczy było bo średnia jak na tą trasę to słabawa trochę. Niby coś powiewało trochę, zwłaszcza jak wracałem do Krakowa ale to to kiepskie usprawiedliwienie :)
Trzeba by trochę odpuścić bo listopad wychodzi mi nieźle przetyrany
Trzeba by trochę odpuścić bo listopad wychodzi mi nieźle przetyrany
- DST 66.92km
- Czas 02:28
- VAVG 27.13km/h
- HRmax 177 ( 97%)
- HRavg 135 ( 74%)
- Kalorie 2489kcal
- Podjazdy 344m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj