Czwartek, 16 sierpnia 2012
Kategoria Trening
Las Wolski.
Nie mogłem się dzisiaj zebrać na ten rower. W końcu kobitka stwierdziła, że albo jadę albo łapię się za odkurzacz. No to wybrałem rower :)
Daleko nie jechałem, poleciałem do lasku, od Sikornika starałem się mocniej depnąć. No ale siły nie ma, czuć wyraźnie, że to nie jest forma jak drzewiej bywało. Noga słaba, kilogramów po wakacjach przybyło, niby coś tam jadę ale to raczej takie gramolenie się.
Daleko nie jechałem, poleciałem do lasku, od Sikornika starałem się mocniej depnąć. No ale siły nie ma, czuć wyraźnie, że to nie jest forma jak drzewiej bywało. Noga słaba, kilogramów po wakacjach przybyło, niby coś tam jadę ale to raczej takie gramolenie się.
- DST 40.61km
- Teren 5.00km
- Czas 01:58
- VAVG 20.65km/h
- HRmax 174 ( 96%)
- HRavg 127 ( 70%)
- Kalorie 1693kcal
- Podjazdy 424m
- Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj