Środa, 21 marca 2012
Kategoria Trening
Nie mogę trafić.
Wczoraj planowałem dłuższy trening ale nie wyszło, Cichego spotkałem, pogadaliśmy, jakoś zeszło. Prawie cały bidon picia mi został, oczywiście do dzisiaj już skisło i trzeba było wylać. Dzisiaj znów planowałem coś krótkiego, mało picia wziąłem i oczywiście brakło mi na trasie. Jakoś tak nieszczególnie dzisiaj było, wiatr okropny, w którym by kierunku nie jechać to zawsze w twarz. Jakieś takie szarobure chmury na niebie....nieprzyjemnie raczej. Jakoś się zmogłem i zrobiłem kilka podjazdów chociaż nie za bardzo mi się chciało. Mam ochotę odpalić górala i do Lasku uderzyć ale póki co kontynuuję docieranie kasety w kolarce. Już jest nieźle, jeden tryb tak bardziej świruje ale da się przeżyć.
- DST 64.32km
- Czas 02:29
- VAVG 25.90km/h
- HRmax 168 ( 92%)
- HRavg 124 ( 68%)
- Kalorie 2338kcal
- Podjazdy 375m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj