Sobota, 21 stycznia 2012
Znów niefart.
Coś nie żre ostatnio. Wczoraj lodowisko, a dzisiaj też przygody. Tym razem przeszkodził mi urwany łańcuch. Całe szczęście, że pękł tylko ogniwo z jednej stromy i udało się ostrożnie wrócić na drugim ogniwku do domu.
Mam nadzieję, że będzie lepiej. No i jeszcze jedna sprawa. Rozstałem się z wirtualnym trenerem. Nie szło to wszystko po mojej myśli, kłóciło się z moją filozofią jazdy i postanowiłem skończyć tą zabawę. Od dzisiaj będę bawił się w trening po swojemu :)
Mam nadzieję, że będzie lepiej. No i jeszcze jedna sprawa. Rozstałem się z wirtualnym trenerem. Nie szło to wszystko po mojej myśli, kłóciło się z moją filozofią jazdy i postanowiłem skończyć tą zabawę. Od dzisiaj będę bawił się w trening po swojemu :)
- DST 17.00km
- Czas 00:55
- VAVG 18.55km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Szkoda Furman bo od dawna już piszesz, że Twoje metody Ci się wyczerpały, może więc ten trening coś by wniósł ale rozumiem, że to przemyślana decyzja, konsultowana itd. Tak więc rób swoje i powodzenia.
Jacek jacekddd - 22:59 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Jacek jacekddd - 22:59 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Ja tam się cieszę :) Lubiłem wpadać na Twój blog i czytać o ciekawych wypadach, a tutaj tylko ciągle młynek i młynek ;) Na pewno dasz radę zbudować mocną formę na swój sprawdzony sposób :)
lukcio - 21:46 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Ja tam do końca się nie dziwię... od tego młynkowania w zimie można oszaleć :D
schwepes - 19:42 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Widziałem cię dzisiaj pod M1 jak wracałeś wolno i posuwiście.:) A co do sytemu treningowego to dobrze zrobiłeś, że odpuściłeś te plany. Trochę bez "głowy" one były, ale o tym już rozmawialiśmy.
Lesław - 19:41 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Kurka, myślałem że wytrzymasz chociaż do połowy sezonu w nowym reżimie, ciekawy eksperyment mógł być.
spinoza - 19:18 sobota, 21 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj