Piątek, 13 stycznia 2012
Kategoria Trening
Zmrzlina.
Przez cały dzień waliło mokrym śniegiem. Pomału oswajałem się z myślą o trenażerze. Ale jak wróciłem do domu zrobiło się nawet spoko. Nim zjadłem obiad i oporządziłem się zaczęło się ściemniać. Jazda nawet spoko ale w okolicy Jubilaty zapaliły mi się lampki kontrolne gdy nawierzchnia zaczęła mocny błyszczeć odbijając światła z domu handlowego. Nawrotka koło Mostu Dębnickiego ( tu załatwił się Pocio 2 lata temu) pokonana bardzo wolno i ostrożnie ale i tak zaliczyłem lekki poślizg.
Potem też ostrożnie jechałem co nie przeszkodziło kołom w złapaniu jeszcze kilku, na szczęście kontrolowanych poślizgów. W sumie to nie było źle.
Potem też ostrożnie jechałem co nie przeszkodziło kołom w złapaniu jeszcze kilku, na szczęście kontrolowanych poślizgów. W sumie to nie było źle.
- DST 28.52km
- Czas 01:29
- VAVG 19.23km/h
- HRmax 149 ( 82%)
- HRavg 118 ( 65%)
- Kalorie 797kcal
- Podjazdy 20m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj