Niedziela, 25 grudnia 2011
Kategoria Trening
Nawet nieźle.
Trochę lepiej na drogach. Niby mokro ale w miarę komfortowo się jechało.
Dzisiaj trener znów zafundował mi młynkowanie. I to 7 razy po 4 minuty.
Masakra, wykończa mnie to okropnie. Jeszcze dzisiaj jakoś tak nie chciało to wchodzić. Tętno nie skakało tak ochoczo w górę jak ostatnio co nie znaczy, że było źle. Zrobiłem te 7 interwałów ale kosztowało mnie to trochę zdrowia. Dobrze, że jutro luz.
Dzisiaj trener znów zafundował mi młynkowanie. I to 7 razy po 4 minuty.
Masakra, wykończa mnie to okropnie. Jeszcze dzisiaj jakoś tak nie chciało to wchodzić. Tętno nie skakało tak ochoczo w górę jak ostatnio co nie znaczy, że było źle. Zrobiłem te 7 interwałów ale kosztowało mnie to trochę zdrowia. Dobrze, że jutro luz.
- DST 38.60km
- Czas 02:04
- VAVG 18.68km/h
- HRmax 175 ( 96%)
- HRavg 128 ( 70%)
- Podjazdy 35m
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj