Piątek, 23 grudnia 2011
Kategoria Trening
Przyjemna zima.
Po obiedzie na chwilę mi się przysnęło i bardzo ciężko było się zebrać. Na szczęście jakoś się zwlokłem z wyrka i wybrałem na rower. I dobrze zrobiłem bo wbrew panującej pogodzie jazda okazała się świetna. Ścieżka rowerowa przykryta cienką warstwą świeżego śniegu. Jeszcze nie wyślizgany, bardzo fajnie się jechało. Lekki mrozik nie stwarzał dyskomfortu, a nawierzchnia dzięki niemu suchuteńka.
Extra się jechało, w stronę Tyńca to już dosłownie obłęd. Po prawej stronie połyskująca odbitymi światłami Wisła, po lewej od czasu do czasu przejedzie auto, a ja sobie pruję po śniegu puściutką ścieżką rowerową. Coś pięknego, w takich warunkach to bym mógł nawet zimową wyprawę rowerową robić :)
Extra się jechało, w stronę Tyńca to już dosłownie obłęd. Po prawej stronie połyskująca odbitymi światłami Wisła, po lewej od czasu do czasu przejedzie auto, a ja sobie pruję po śniegu puściutką ścieżką rowerową. Coś pięknego, w takich warunkach to bym mógł nawet zimową wyprawę rowerową robić :)
- DST 22.25km
- Czas 01:14
- VAVG 18.04km/h
- HRmax 148 ( 81%)
- HRavg 111 ( 61%)
- Kalorie 621kcal
- Podjazdy 25m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj