Środa, 9 listopada 2011
Kategoria Trening
Taka tam jazda..
No i stało się. Zawsze olewałem trening kadencji, a tu druga jazda według zaleceń trenera i bach....ćwiczenie kadencji :)
Co zrobić, trzeba było młynek robić. Poza tym nic szczególnego, 15 minut rozgrzewki, 1,5 godzinki jazdy wytrzymałościowej do 70 HRmax + 10 minut rozjazdu.
Ot cała filozofia. Jedyna nowość to mierzenie pulsu spoczynkowego po obudzeniu się.
Ciężko, pulsometr nie złapie, wyszło na to, że liczę sobie sam wspomagając zegarkiem. No, a jutro plaża.
Co zrobić, trzeba było młynek robić. Poza tym nic szczególnego, 15 minut rozgrzewki, 1,5 godzinki jazdy wytrzymałościowej do 70 HRmax + 10 minut rozjazdu.
Ot cała filozofia. Jedyna nowość to mierzenie pulsu spoczynkowego po obudzeniu się.
Ciężko, pulsometr nie złapie, wyszło na to, że liczę sobie sam wspomagając zegarkiem. No, a jutro plaża.
- DST 39.79km
- Czas 01:54
- VAVG 20.94km/h
- HRmax 171 ( 94%)
- HRavg 117 ( 64%)
- Podjazdy 32m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Rano budzisz się! Z zamkniętymi oczami sięgasz po opaskę, polewasz ją wodą z butelki, która stoi obok i włączasz garmina i sru! Ja ciągle rano polewam się wodą :-) Jest to uciążliwe, ale da się przyzwyczaić.
Czy to jest dobry wskaźnik zregenerowania organizmu - nie wiem, bo robię to od miesiąca i nie zawsze się sprawdza! robin - 21:23 środa, 9 listopada 2011 | linkuj
Komentuj
Czy to jest dobry wskaźnik zregenerowania organizmu - nie wiem, bo robię to od miesiąca i nie zawsze się sprawdza! robin - 21:23 środa, 9 listopada 2011 | linkuj