Wtorek, 31 maja 2011
Kategoria Trening
Zakrzówek z Bartkiem.
Trening z Bartkiem Janowskim. Miałem nie jechać ale nie za bardzo chciało mi się samemu jeździć i w końcu wylądowałem na Błoniach.
Dzisiaj polecieliśmy na Zakrzówek gdzie rozkminialiśmy ciekawe zjazdy.
Pierwszy poszedł spoko. Wąska i stromy rynna z małym uskokiem i mocnym zakrętem w dolnej części wyglądała poważanie ale poszła gładko i nie pozostawiła po sobie jakichś specjalnych wrażeń.
Za to ten drugi to już wyższa szkoła jazdy. Stroma ściana, w połowie solidny głaz, a za nim jakiś 20-30 uskok. Nie przepadam za chwilami gdy przednie koło odrywa się od podłoża. Chłopaki zjeżdżali ale ja sobie odpuściłem dzisiaj. Byłem na fullu, który pozwala na łatwiejsze pokonanie takich przeszkód, ale to nie jest startowy rower, nie mam go tak opanowanego i paradoksalnie właśnie to nie puściło mojej psychy na ten zjazd.
Dzisiaj polecieliśmy na Zakrzówek gdzie rozkminialiśmy ciekawe zjazdy.
Pierwszy poszedł spoko. Wąska i stromy rynna z małym uskokiem i mocnym zakrętem w dolnej części wyglądała poważanie ale poszła gładko i nie pozostawiła po sobie jakichś specjalnych wrażeń.
Za to ten drugi to już wyższa szkoła jazdy. Stroma ściana, w połowie solidny głaz, a za nim jakiś 20-30 uskok. Nie przepadam za chwilami gdy przednie koło odrywa się od podłoża. Chłopaki zjeżdżali ale ja sobie odpuściłem dzisiaj. Byłem na fullu, który pozwala na łatwiejsze pokonanie takich przeszkód, ale to nie jest startowy rower, nie mam go tak opanowanego i paradoksalnie właśnie to nie puściło mojej psychy na ten zjazd.
- DST 40.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:00
- VAVG 20.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj