Środa, 27 kwietnia 2011
Kategoria Trening
Plaskato.
Dawno nie robiłem sobie plaskatej pętelki przez Proszówki. Ubrałem się cienko i pierwsze kilometry było trochę chłodno. No ale potem rozgrzałem się, a słoneczko wyszło zza chmur i zrobiło się lepiej. Trasa płaska, tylko początek kilka zmarszczek. Wiaterek taki sobie, coś tam dmuchało ale jakoś specjalnie nie przeszkadzało. W sumie trening fajny wyszedł, tempo dobre, cały czas trzeba było kręcić żeby ta średnia wyszła jako-taka :)
- DST 87.76km
- Czas 02:39
- VAVG 33.12km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 167 ( 92%)
- HRavg 137 ( 75%)
- Kalorie 3766kcal
- Podjazdy 75m
- Sprzęt Skocik samojad :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jasne KOKS w czystej postaci :-)
Co najwyższa półka MTB to i ma olbrzymie średnie!
Jechaliśmy dziś podobnie, ale do Brzeska Okocim, tylko, że nam tylko 32 na godzinę wyszło.
Częściowo się nam trasa przecina.
Pozdrawiam robin - 14:07 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj
Co najwyższa półka MTB to i ma olbrzymie średnie!
Jechaliśmy dziś podobnie, ale do Brzeska Okocim, tylko, że nam tylko 32 na godzinę wyszło.
Częściowo się nam trasa przecina.
Pozdrawiam robin - 14:07 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj
o kurde, jaka średnia, szok 8-0 W życiu takiej nie miałem.
Ty koksiurze jeden! lukcio - 13:44 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj
Ty koksiurze jeden! lukcio - 13:44 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj