Poniedziałek, 28 marca 2011
Kategoria Trening
Las Wolski
Pojechałem trochę terenu liznąć bo już najwyższa pora. Pośmigałem po lasku, trochę podjazdów porobiłem. Pogoda fajna ale zimno nadal. Błota nie ma ale miejscami mokro i ślisko.
- DST 45.22km
- Teren 20.00km
- Czas 02:37
- VAVG 17.28km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 165 ( 91%)
- HRavg 123 ( 67%)
- Kalorie 2158kcal
- Podjazdy 695m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
To wszystko wina tego, że jeździsz na tarczach, nawet dobrze na nich nie czuć, czy już za mocno nie hamujesz :P :D ;).
Axinet - 18:07 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj
Byłem w niedzielę i żadnego mokrego miejsca nie znalazłem. Jedyne wilgotne, które nieco mi pochlapało świeżo umytą białą ramę miejsce było w okolicach Sikornika.
A w lasku jest fajnie, bo się nie kurzy. Dawid - 15:22 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj
Komentuj
A w lasku jest fajnie, bo się nie kurzy. Dawid - 15:22 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj