Sobota, 8 stycznia 2011
   
     
   Kategoria Trening
  
  Odwilż trwa.
      Śnieg topnieje i drogi strasznie mokre. Dzisiaj zebrało się nas 5 osób i uderzyliśmy na Czernichów. Miałem w planach Łączany i powrót przez Skawinę, ale Marcin coś zaczął marudzić i wylądowaliśmy w Rybnej. Został mały niedosyt ale może nawet dobrze wyszło bo jak przyjechałem do domu zaczęło solidnie padać. A to nie było by przyjemne. Oby jutro pogoda była to może się poprawi.
      
          
      
    
            
            
  
  
 
    - DST 69.74km
 - Czas 02:49
 - VAVG 24.76km/h
 - HRmax 180 ( 99%)
 - HRavg 134 ( 74%)
 - Kalorie 2507kcal
 - Podjazdy 235m
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj




