Piątek, 5 listopada 2010
Tyniec - jak zwykle.
Fajnie się jeździ. Pogoda prawie letnia, tylko ciemno moment się robi.
Trudno się zmobilizować i z domu wybrać ale potem już fajnie.
Trudno się zmobilizować i z domu wybrać ale potem już fajnie.
- DST 37.48km
- Czas 01:42
- VAVG 22.05km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 154 ( 84%)
- HRavg 117 ( 64%)
- Kalorie 1200kcal
- Podjazdy 6m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dzięki za wspólne kręcenie do Tyńca i z powrotem. Fajnie, że ta dziurę pod Dębnickim wreszcie zasypali. Formalnie drugi cud nad Wisłą. Faktycznie bardzo mało ludzi ale to chyba ze względu na zmianę czasu i kompletne ciemności.
Jacek jacekddd - 19:19 piątek, 5 listopada 2010 | linkuj
Komentuj
Jacek jacekddd - 19:19 piątek, 5 listopada 2010 | linkuj