Czwartek, 2 września 2010
Interesy.
No tak. Kilkudniowe załamanie pogody uniemożliwiło jazdę na rowerze. O trenażerze jeszcze nie myślę więc pobyczyłem się te kilka dni. Dzisiaj z kolei miałem sprawy do załatwienia i tylko godzinka jazdy do mieście wskoczyło. Jutro też raczej bez mocnego treningu bo już w sobotę maraton w Sabinovie na Słowacji. To już przedostatnie edycja Cyklokarpat. Za dwa tygodnie Jasło i koniec. Generalka już zrobiona więc raczej bez większych ambicji podchodzę do tych startów. Forma dawno została na wakacjach ale oczywiście zamierzam jak zawsze dać z siebie wszystko. Trzeba godnie zaprezentować na obczyźnie biało-czerwone barwy :)
- DST 24.00km
- Czas 01:03
- VAVG 22.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Uff, uspokoiles mnie! ;)
Balem sie, ze juz odpaliles trenazer w tym tygodniu. Na szczescie jeszcze nie postradales do konca rozumu... :)
Powodzenia w Sabinovie - moze jeszcze jakos dociagniemy ten miesiac do konca! :) buli - 09:26 piątek, 3 września 2010 | linkuj
Komentuj
Balem sie, ze juz odpaliles trenazer w tym tygodniu. Na szczescie jeszcze nie postradales do konca rozumu... :)
Powodzenia w Sabinovie - moze jeszcze jakos dociagniemy ten miesiac do konca! :) buli - 09:26 piątek, 3 września 2010 | linkuj