Środa, 14 lipca 2010
   
     
   Kategoria Trening
  
  Szosa po pagórkach.
      Ujechałem się dzisiaj :) Wyjechałem po 16, w perspektywie reszta dnia wolne więc nie paprałem się w jakieś bliskie okolice Krakowa ale uderzyłem coś dalej. Zapędziłem się za Łapanów i dopiero w Nowym Rybiu zacząłem myśleć o powrocie. W założeniu miał być tlenik dzisiaj i początkowo tak było. Jednak w miarę jazdy na południe górki zaczęły się robić poważne i kilka razy musiałem mocno deptać pod górę. Potem musiałem gonić żeby zdążyć do domu przed zmrokiem. I tak z tego wyszła taka jazda tlenowo-siłowa. Trening bardzo fajny, tego mi było potrzeba. Super plenery, dobre i w miarę puste drogi, cudne widoczki na góry i równa, mocna i długa jazda bez szaleństw. Naprawdę udany dzień. Może by jutro replay zrobić :)
      
          
      
    
            
            
  
  
 
    - DST 125.15km
 - Czas 04:39
 - VAVG 26.91km/h
 - Temperatura 29.0°C
 - HRmax 168 ( 92%)
 - HRavg 129 ( 70%)
 - Kalorie 5127kcal
 - Podjazdy 923m
 - Sprzęt Kolarka - no name.
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
Komentuj




