Piątek, 16 kwietnia 2010
   
     
   Kategoria Trening
  
  Berek z deszczem.
      Raz ja wygrywałem raz on wygrywał. W Mnikowie wjechałem w strefę mgieł. W Sance przyświeciło mi słoneczko. W Tenczynku zaczęło lać. W Brzoskwini znów się wypogodziło, ale już w Kryspinowie znów zaczęło chlapać. I chłapało coraz mocniej, aż do domu. No ale jeśli brać pod uwagę cały trening to raczej remis myślę. Coś tam mnie zlało ale nie do suchej nitki :)
A jutro może coś szosowo-terenowego zrobię. W planach Koskowa Góra.
          
      
    
            
            
  
  
 
    A jutro może coś szosowo-terenowego zrobię. W planach Koskowa Góra.
- DST 82.00km
 - Teren 3.00km
 - Czas 03:21
 - VAVG 24.48km/h
 - Temperatura 8.0°C
 - Kalorie 3152kcal
 - Podjazdy 640m
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj




