Piątek, 11 grudnia 2009
Kategoria Trening
Małe co nieco.
Brakło czasu na dłuższe kręcenie dzisiaj. Na szczęście nie tragedia bo dopiero grudzień. Leci ten czas, koniec roku coraz bliżej i całe szczęście bo od stycznia to już jakoś to leci ...
Pomału krystalizują się plany na kolejny sezon, organizatorzy podali już kalendarz startów i w zasadzie już wiem gdzie i co będę jechał. No ale to dopiero wyjdzie w praniu bo tego roku też były plany i sporo się pozmieniało.
W każdym razie podobnie jak teraz w sezonie moim głównym celem będą Cyklokarpaty, pewnie jak zwykle Puchar Smoka, może ten Puchar Tarnowa uda mi się w końcu cały przejechać, no i wybiórczo jakieś inne imprezy.
Zamierzam się do tego przygotowywać podobnie jak tego roku. Sądzę, że mój dotychczasowy trening był w miarę skuteczny i pozwalał mi osiągać przyzwoite wyniki. Dlatego nie zamierzam go za bardzo zmieniać tym bardziej, że nie za bardzo bym nawet wiedział jak.
W planach mam naprawdę solidne przygotowania gdyż będzie to mój pierwszy sezon w kategorii M4. Pomimo tego nie będzie wcale łatwiej bo mocnych mastersów śmiga od groma i o dobry wynik bardzo trudno. Nie ma co wybiegać do przodu tylko trzeba się skupić na każdym dniu gdyż cały cykl treningowy składa się z kolejnych dni, a każdy ten dzień jest równie ważny. Nie można pozwolić sobie na chwilę słabości "...jutro pojeżdżę dłużej..." czy coś w tym stylu. Jedynie komplet takich solidnie przetrenowanych dni pozwala na osiągnięcie dobrych wyników. Od kiedy zacząłem trenować 2004\2005 co roku udawało mi się być coraz szybszym. Oby tak było i w sezonie 2010. A teraz koniec gadanie i do roboty. Znaczy na rower :)
Pomału krystalizują się plany na kolejny sezon, organizatorzy podali już kalendarz startów i w zasadzie już wiem gdzie i co będę jechał. No ale to dopiero wyjdzie w praniu bo tego roku też były plany i sporo się pozmieniało.
W każdym razie podobnie jak teraz w sezonie moim głównym celem będą Cyklokarpaty, pewnie jak zwykle Puchar Smoka, może ten Puchar Tarnowa uda mi się w końcu cały przejechać, no i wybiórczo jakieś inne imprezy.
Zamierzam się do tego przygotowywać podobnie jak tego roku. Sądzę, że mój dotychczasowy trening był w miarę skuteczny i pozwalał mi osiągać przyzwoite wyniki. Dlatego nie zamierzam go za bardzo zmieniać tym bardziej, że nie za bardzo bym nawet wiedział jak.
W planach mam naprawdę solidne przygotowania gdyż będzie to mój pierwszy sezon w kategorii M4. Pomimo tego nie będzie wcale łatwiej bo mocnych mastersów śmiga od groma i o dobry wynik bardzo trudno. Nie ma co wybiegać do przodu tylko trzeba się skupić na każdym dniu gdyż cały cykl treningowy składa się z kolejnych dni, a każdy ten dzień jest równie ważny. Nie można pozwolić sobie na chwilę słabości "...jutro pojeżdżę dłużej..." czy coś w tym stylu. Jedynie komplet takich solidnie przetrenowanych dni pozwala na osiągnięcie dobrych wyników. Od kiedy zacząłem trenować 2004\2005 co roku udawało mi się być coraz szybszym. Oby tak było i w sezonie 2010. A teraz koniec gadanie i do roboty. Znaczy na rower :)
- DST 20.00km
- Czas 01:00
- VAVG 20.00km/h
- Kalorie 600kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj