Czwartek, 27 sierpnia 2009
Kategoria Wycieczka
Tour de Liwocz :)
Ileż tych dróg i drużek tutaj. Tyle już lat eksploruję te tereny i wciąż jest szansa odkryć coś nowego. Dzisiaj też. Nie - nic sensacyjnego ale miło tak zobaczyć coś nowego. Lubię mieć jakiś cel podczas jazdy. Takim celem może być właśnie jakaś nowa dróżka, ścieżynka biegnąca pomiędzy domami, nowy skrót czy rozstaje dróg. To właśnie lubię i to daje mi zapał i ochotę do dalszej jazdy. Bo przecież za "naście lat" zapomnę o tych drogach i znów będzie okazja je odkryć.
Oby - bo muszę napisać, że robi się coraz gorzej. Gorzej dla nas, bikerów, lepiej dla mieszkańców. Kolejne szutrówki znikają pod ciemną warstwą asfaltu. Szkoda - ale i tak fajnie tu się jeździ.
Oby - bo muszę napisać, że robi się coraz gorzej. Gorzej dla nas, bikerów, lepiej dla mieszkańców. Kolejne szutrówki znikają pod ciemną warstwą asfaltu. Szkoda - ale i tak fajnie tu się jeździ.
- DST 34.00km
- Teren 14.00km
- Czas 02:10
- VAVG 15.69km/h
- Temperatura 27.0°C
- HRmax 159 ( 85%)
- HRavg 107 ( 57%)
- Kalorie 1437kcal
- Podjazdy 557m
- Sprzęt Author Kinetic
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj