Środa, 1 kwietnia 2009
   
     
   Kategoria Trening
  
  Popołudniowe Dolinki
      Udało się wcześnie z pracy zerwać. Ledwo wysiedziałem bo pogoda wręcz powalająca, aż cały rwałem się na rower. W domu więc szybciutko obiadek, szybkie przebieranie i już śmigam w stronę Lasku Wolskiego. Dzisiejszy trening z założenia był bez założenia :)
Przeleciałem przez Lasek i przez Brzoskwinię, Nielepice i Rudawę wbiłem się w dolinki. Naprawdę ogromny zastrzyk pozytywnej energii. Piękne tereny, wspaniała pogoda, super się jechało. Trening tak przy okazji też fajny wyszedł, sporo podjazdów terenowych i szosowych. W terenie miejscami jeszcze mokro ale da się przejechać na czystego. Takie treningu lubię najbardziej.
          
      
    
            
            
  
  
 
    Przeleciałem przez Lasek i przez Brzoskwinię, Nielepice i Rudawę wbiłem się w dolinki. Naprawdę ogromny zastrzyk pozytywnej energii. Piękne tereny, wspaniała pogoda, super się jechało. Trening tak przy okazji też fajny wyszedł, sporo podjazdów terenowych i szosowych. W terenie miejscami jeszcze mokro ale da się przejechać na czystego. Takie treningu lubię najbardziej.
- DST 76.98km
 - Teren 15.00km
 - Czas 03:29
 - VAVG 22.10km/h
 - Temperatura 14.0°C
 - HRmax 161 ( 88%)
 - HRavg 122 ( 67%)
 - Kalorie 3434kcal
 - Podjazdy 602m
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj




