Niedziela, 8 marca 2009
Kategoria Trening
Nocny jeździec.
Zapowiadała się kicha. Rano pogoda wykluczająca jazdę. Potem uroczystości rodzinne i gdy wróciłem do domu było już grubo po 17 ...i zza chmur wyszło słońce. Nie było co rozmyślać, szybka decyzja i na rower. Już jadąc bulwarami było całkiem ciemno. Jakoś nie uśmiechało mi się śmiganie podkrakowskimi drogami w tych warunkach i zrobiłem sobie kilka pętelek na torze kajakowym. Tak więc zakończyłem ten tydzień, który chociaż zaowocował ponad 16 godzinami treningu to nie jestem z niego zadowolony. Zwłaszcza weekend zawiódł na całej lini, a w zasadzie pogoda. Mówi się trudno i trzeba liczyć, że będzie lepiej.
- DST 60.90km
- Czas 02:38
- VAVG 23.13km/h
- Temperatura 3.0°C
- HRmax 133 ( 73%)
- HRavg 113 ( 62%)
- Kalorie 1840kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj