Czwartek, 12 lutego 2009
Trenażer na lajcie.
Gdy odprowadzałem Kubę do szkoły to przez chwilę myślałem o treningu na polu. Jednak już po chwili wybiłem to sobie z głowy. Czas na pranie i mycie roweru po takim śmiganiu przeznaczę na co innego. Wyszło więc jak wyszło, kolejny dzień jazdy na pograniczu aktywnej regeneracji i wytrzymałości tlenowej.
- DST 37.46km
- Czas 02:10
- VAVG 17.29km/h
- HRmax 131 ( 71%)
- HRavg 110 ( 60%)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj