Środa, 21 stycznia 2009
Kategoria Trening
Kolarstwo dywanowe.
Kolejny trening w kuchni :) No cóż, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. No ale przyzwyczajony już od kilka lat jestem do takiej jazdy i wierzcie mi, da się wytrzymać. Laptop, jakiś film i czas leci. Ktoś zapyta-skąd biorę dane o dystansie.
Nie jest to takie proste gdyż oprócz przełożeń w rowerze dochodzą jeszcze przełożenia w trenażerze i cała sprawa się mocno komplikuje. Teraz gdy treningi polegają na długich jazdach na niskim poziomie założyłem sobie, że robię jakieś 20km/h. Za minitor treningu używam EDGE 305. Różnie to wychodzi bo gdy tylko coś poklikam manetkami to dane momentalnie biorą w łeb. Jednak rzadko to robię i póki co poprzestanę na takim algorytmie liczenia danych.
Nie jest to takie proste gdyż oprócz przełożeń w rowerze dochodzą jeszcze przełożenia w trenażerze i cała sprawa się mocno komplikuje. Teraz gdy treningi polegają na długich jazdach na niskim poziomie założyłem sobie, że robię jakieś 20km/h. Za minitor treningu używam EDGE 305. Różnie to wychodzi bo gdy tylko coś poklikam manetkami to dane momentalnie biorą w łeb. Jednak rzadko to robię i póki co poprzestanę na takim algorytmie liczenia danych.
- DST 34.50km
- Czas 01:40
- VAVG 20.70km/h
- HRmax 116 ( 63%)
- HRavg 137 ( 75%)
- Kalorie 944kcal
- Sprzęt Kolarka - no name.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj