Piątek, 28 lutego 2014
Kategoria Trening
Trochę pochorowałem
Niedzielna słabość nie była bez powodu. Jak wróciłem do domu to się dosłownie słaniałem z nóg. W poniedziałek lekka gorączka i ból głowy. Na szczęście nie rozwinęło się to w coś poważniejszego, a po zastosowaniu kuracji czosnkowej ( w tym dwie dawki uderzeniowe :) rozlazło się po kościach. W piątek czułem się na tyle dobrze, że mogłem się już przejechać.
- DST 47.56km
- Czas 02:25
- VAVG 19.68km/h
- HRmax 155 ( 86%)
- HRavg 118 ( 65%)
- Podjazdy 414m
- Sprzęt Accent WIELKIE KOŁA
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj